To właśnie ona pracowała w kantorze podczas zbrojnego napadu. Kobieta doznała wstrząsu i tak potężnego urazu psychicznego, że nie była w stanie dalej pracować w kantorze. Dlatego zwolniła się – po 20 latach pracy! – i dzisiaj jest bezrobotna. Ciągle przeżywa moment napadu. Stąd płacz na sali rozpraw i wyprowadzenie oskarżonych na czas jej zeznań.
Napad w Łodzi: wyjął z plecaka broń i....
Z jej relacji wynikało, że gdy była sama w kantorze wszedł zamaskowany i ubrany na czarno mężczyzna. Na twarzy miał maseczkę i ciemne okulary. Z plecaka wyjął pistolet i zwracając się wulgarnie do kasjerki zażądał wydania wszystkich pieniędzy. Renata P. ukryła się pod blatem biurka w pomieszczeniu za szybą kuloodporną. I to ją zapewne uratowało, bowiem napastnik strzelił w jej kierunku. Kobieta uruchomiła system antynapadowy. Wtedy padł drugi strzał. Kasjerka zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy. Efekt był taki, że napastnik zrezygnował z napadu i uciekł.
Na ławie oskarżonych zasiadają dwaj łodzianie: 56-letni Janusz Sz. i 45-letni Tomasz A. Prokuratura zarzuca im napad z bronią na kantor Cent przy skrzyżowaniu ul. Przybyszewskiego i ul. Kilińskiego na Górnej, w którym było 700 tys. zł. O kalibrze sprawy najlepiej świadczy fakt, że oskarżeni zostali zatrzymani po spektakularnej akcji przez uzbrojonych antyterrorystów. Obaj przebywają w areszcie śledczym i nie przyznają się do winy. Grozi im do 15 lat więzienia.
Napad w Łodzi: strzały z pistoletu w kantorze
Do napadu na kantor doszło 8 grudnia 2021 roku tuż przed godz. 13. Według prokuratury, tego dnia Tomasz A. ubrał się w ciemne spodnie, kurtkę i czapkę, wsiadł na rower, pojechał w rejon napadu, zatrzymał się pod kamienicą przy ul. Kilińskiego 215, oparł rower o ścianę i poszedł w stronę kantoru. Gdy wtargnął do środka miał na twarzy okulary i maseczkę ochronną. Z plecaka wyjął pistolet i zagroził pracownicy, że ją zabije, jeśli nie dostanie pieniędzy.
Przeczytaj też o napadzie rabunkowym na łódzkiego taksówkarza
Kobieta siedziała za kontuarem, do którego dostępu broniły zamknięte drzwi i szyba kuloodporna. Pracownica uruchomiła przycisk antynapadowy. Rozległ się sygnał alarmowy. Zaskoczony napastnik oddał z parabellum dwa strzały: w szybę i zamek od drzwi, aby dostać się za kontuar z gotówką. Bez efektu: szyba nie pękła, a drzwi nie „puściły”. W tej sytuacji bandyta wybiegł z kantoru, pobiegł do roweru i pojechał w rejon ul. Szarej i parku Legionów, gdzie przesiadł się do mercedesa z Januszem Sz. za kierownicą.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Oto księżniczka Bułgarii i jej muskularne ramiona. Daleka od odpicowanych royalsów!
- Wpływowa żona Skórzyńskiego też pracowała w TVN-ie. Zobaczymy ich razem na ekranie?
- Zawodnik ma nogi do nieba! Odważnie odsłoniła wysmuklone uda. Wspomniała o otarciach
- Tak mieszka Skrzynecka z mężem. Na tarasie dżungla, a w środku kicz | ZDJĘCIA