600 kilometrów na 600-lecie Łodzi
Marcin Józefaciuk w ciągu niespełna tygodnia przebiegł 600 kilometrów. Nieprzypadkowo tyle - bo to prezent dla Łodzi na jej 600-lecie. Wyzwanie podjął w sobotę 29 lipca, w dzień inauguracji głównych obchodów urodzin naszego miasta. Najbardziej rozpoznawalny w Polsce nauczyciel i ultramaratończyk, biegał po wyznaczonej trasie dookoła Orientarium. Jego zmagania mogli obserwować zwiedzający Zoo, a kto chciał - mógł nie tylko kibicować, ale też przyłączyć się do niego.
Codziennie Marcin przemierzał blisko 100 kilometrów wokół budynku Orientarium, wspierali go pracownicy.
- Podczas biegu dołączali do niego zwiedzający, byli też podopieczni Fundacji Dom w Łodzi oraz grupa biegowa Orientarium ZOO Łódź – mówił Tomasz Jóźwik, wiceprezes Orientarium ZOO Łódź.
Kontuzja, przeciążenie?
Gdy odwiedziliśmy Marcina w poniedziałek, 7 sierpnia, w pracy w Zespole Szkół Rzemiosła, pierwszy raz od dawna zastaliśmy go siedzącego. Obok biurka stała kula.
- Nie wiem jeszcze co się stało – przyznaje Marcin. - W sobotę skończyłem o godzinie 12. bieg, zebrałem rzeczy do samochodu, poszedłem sobie do Manufaktury pod wieczór, po czym w niedzielę niestety poczułem, że mam unieruchomione biodro. Przede mną wizyta u lekarza – we wtorek no i zobaczymy, w czym problem.
- Podczas biegu było świetnie – zapewnia.
Otrzymał dużo wsparcia. Ludzie podrzucali mu wodę, banany. Znajomi odwiedzali, dopingowali.
- To była dobra energia, dzięki której udało się pokonać 600 kilometrów w pięć i pół dnia, a kolejne 100 kilometrów do końca zaplanowanego czasu wyzwania – wspomina.
Dokładnie Marcin pokonał 701 kilometrów. Tak zamknął projekt 600 kilometrów na 600-lecie Łodzi. Ale dalej trwa jego wyzwanie 60 tysięcy kroków albo 60 kilometrów dziennie, które chce realizować do 16 października.
- Mam pewien naddatek kilometrów – podsumowuje. - Brałem pod uwagę możliwość kontuzji, więc wyzwanie nie jest jeszcze zagrożone.
Marcin pozostaje dobrej myśli i ma już kolejne biegowe plany.
Będzie biegł, by... naładować auto elektryczne
Marcin zdradził, że pracuje nad kolejnym ciekawym przedsięwzięciem – będzie to… ładowanie samochodu elektrycznego poprzez bieg.
- Biegnąc na bieżni magnetycznej, uruchamianej siłą mięśni będę ładować samochód elektryczny, a obok mnie będzie jeszcze dwóch rowerzystów doładowywało. Jesteśmy w trakcie przeliczeń ze specjalistami z Politechniki Łódzkiej oraz budowania odpowiedniego dynamo i odpowiedniego sprzętu. Trzeba przebiec kilkaset kilometrów, aby naładować samochód - jest to możliwe i my to pokażemy.
Tak Marcin Józefaciuk podsumował bieg na swoim profilu na facebooku:
Termin - 29.07 godz. 12 - 5.08 godz. 12 (7 dób)
Długość pętli - 1150 m (dookoła Orientarium w ZOO Łódź)
Dystans przebiegnięty - 701 km (609,5 pętli)
Czas biegania / chodu - 81 godzin 8 minut (3 dni i 7 godzin biegu)
Wznios - 3900m
Czas przebiegnięcia 600 km - 5,5 doby (w biegu 2 dni 17,5 godzin)
Jedzenie - bułki, serki, żelki, owoce, pizza (od Pizza Lovers by The Chef)
Picie - woda, izo, piwo
Suple - magnez, witaminy, białko (os Strefa Supli Zarzewska)
Strój - buty i bielizna Kalenji , koszulki (od JUST HERO)
Support- mój Tata (Wiesław Józefaciuk)
Fizjoterapia - Mikołaj Kleszcz
Wsparcie techniczne - Revolve Fitness Arkadiusz Papiernik Przemek Papiernik
Dziękuję za miłe słowa, otuchę, wsparcie oraz siłę - zrobiliśmy to!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"