Pół roku po oddaniu A1 - tirów o 30 proc. mniej

Skrzyżowanie al. Włókniarzy i Limanowskiego widziane okiem kamery Centrum Sterowania Ruchem.

Z badań drogowców wynika, że po otwarciu autostrady A1 ruch tirów w Łodzi zmalał aż o 80 proc. Po wprowadzeniu opłat viaToll jest już tylko o 30 proc. mniejszy.

- Wyniki badań pokazują jednak, że nawet po wprowadzeniu opłat, dzięki ograniczeniu wjazdu tirów do miasta, jest ich w Łodzi o 30 proc. mniej niż przed otwarciem autostrady - mówi Michał Gogolewski z Zarządu Dróg i Transportu. - A w ruchu miejskim obecność tirów jest szczególnie uciążliwa, bo np. długo ruszają, więc spowalniają także ruch innych pojazdów. Największą poprawę widać na skrzyżowaniu al. Włókniarzy i ul. Limanowskiego oraz w okolicy skrzyżowania ul. Infalnckiej i ul. Strykowskiej.

Że jest lepiej niż było, przyznają też właściciele prywatnych aut oraz taksówkarze, którzy wreszcie na czas mogą dojechać do klienta, bez stania w korkach.

- Ruch w mieście jest o wie-le mniejszy, szczególnie właśnie samochodów ciężarowych. Moim zdaniem, trzeba jednak poczekać do połowy stycznia, bo na razie firmy dają sobie czas na rozruch, zajmują się wyprzedażami, więc tych dostaw jest mniej - zauważa Piotr Kobusiński, taksówkarz. - Kiedyś straszne korki, za które odpowiedzialni byli głównie kierowcy tirów, tworzyły się na al. Palki, al. Włókniarzy i ul. Strykowskiej. Teraz te drogi są przejezdne.

Zdarzają się kierowcy tirów, którzy nie przestrzegają zakazu wjazdu do centrum Łodzi. Odkąd obowiązuje, 10 z nich ukarano mandatami. Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego sprawdzają listy przewozowe, bo tiry mogą wjechać do centrum tylko docelowo.

WIERSZE, ŻYCZENIA NA DZIEŃ BABCI I DZIADKA
NOWY ROK 2017. HOROSKOP DLA WSZYSTKICH ZNAKÓW. HOROSKOP NA NOWY ROK 2017
Wolne dni w 2017 roku