MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zapadł wyrok za pobicie Pakistańczyka w Ozorkowie

abaj, pij, Jacek Zemła,mj
Dzisiaj, 5 maja br, zapadł wyrok w sprawie pobitego Pakistańczyka w Ozorkowie. Policjanci zatrzymali 3 stycznia br czterech mężczyzn w wieku od 18 do 37 lat, którzy są podejrzewani o pobicie 44-letniego obywatela Pakistanu. Był on pracownikiem pobliskiego baru z kebabem. Gdy w poniedziałek zakończył pracę, udał się do pobliskiego salonu gier, gdzie spędził godzinę. Około 1 w nocy poszedł do sklepu po papierosy. Gdy stał przy okienku, został zaczepiony przez grupę mężczyzn. W areszcie przebywało dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za pobicie. Trzeci ze sprawców odpowiadał z wolnej stopy.

Mariusz S. dostał karę 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz 5 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego. Dariusz K. Rok i 2 miesiące oraz 2 tys. złotych zadośćuczynienia, natomiast Dawid S. Rok i 6 miesięcy oraz 3 tys. złotych zadośćuczynienia.

Policjanci zatrzymali 3 stycznia br czterech mężczyzn w wieku od 18 do 37 lat, którzy są podejrzewani o pobicie 44-letniego obywatela Pakistanu. Był on pracownikiem pobliskiego baru z kebabem. Gdy w poniedziałek zakończył pracę, udał się do pobliskiego salonu gier, gdzie spędził godzinę. Około 1 w nocy poszedł do sklepu po papierosy. Gdy stał przy okienku, został zaczepiony przez grupę mężczyzn. W areszcie przebywało dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za pobicie. Trzeci ze sprawców odpowiadał z wolnej stopy.

- Podeszli do niego i zapytali, czy jest muzułmaninem - opowiada Asmat, kolega z pracy pobitego Pakistań-czyka. - Gdy odpowiedział, że tak, tamci zaczęli krzyczeć: „nie trzeba nam tu bin Ladenów” i rzucili się na niego z pięściami. Wybili mu zęby i złamali nos.

Pobitego Pakistańczyka przewieziono do szpitala w Zgierzu. Tam został opatrzony i zwolniony do domu. Jeden ze świadków powiadomił policję, a ta szybko zatrzymała sprawców pobicia. Nieoficjalnie wiemy, że znali oni swoją ofiarę, bo przychodzili do baru w którym pracował mężczyzna na kebab.

Do pobicia doszło na ul. Wyszyńskiego. Wówczas grupa mężczyzn zaatakowała 44-latka, który wracał tamtędy z pracy (mężczyzna prowadzi w pobliżu budkę z kebabem). Napastnicy spotkali obcokrajowca w salonie gier i wyszli za nim. Już na zewnątrz zapytali, czy jest muzułmaninem. Przytaknął. Wówczas bandyci krzyknęli "Nie chcemy tutaj bin Ladenów" i rzucili się z pięściami na 44-latka.

- W sprawie zatrzymano czterech mężczyzn w wieku od 17 do 35 lat oraz kobietę w charakterze świadka - mówi Magdalena Czarnecka z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.

44-latek doznał urazu głowy, ma złamany nos i wybite zęby. Pakistańczyk wyszedł już ze szpitala. Ze względu na barierę językową nie został dziś przesłuchany. Policja sprawdza, czy incydent ma związek z narodowością poszkodowanego.

- Zatrzymano 4 mężczyzn. Dwaj z nich byli w stanie nietrzeźwości – stężenie alkoholu w ich organizmach przekraczało nieznacznie 1 promil. Zatrzymana została także kobieta, jednak decyzją prokuratora po przesłuchaniu w charakterze świadka została zwolniona. Na jutro zaplanowano czynności procesowe z udziałem pokrzywdzonego – dotychczas jego przesłuchanie nie było możliwe, ze względu na barierę językową - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
***

Prokuratura Rejonowa Łódź - Polesie przesłuchała w obecności tłumacza pobitego we wtorek w Ozorkowie obywatela Pakistanu.
Zarzuty usłyszał jeden z zatrzymanych mężczyzn, który prawdopodobnie pierwszy zaatakował pokrzywdzonego. 37-latek przyznał się do zarzutów. Stwierdził, że jego agresywne zachowanie wynikało z tego, że znajdował się pod silnym wpływem alkoholu.

- Aktualnie nie sposób jednoznacznie przesądzać o kwalifikacji prawnej zdarzenia - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Wszystko wskazuje jednak na to, że mamy do czynienia z przestępstwem polegającym na stosowaniu przemocy ze względu na przynależność narodową i wyznaniową, co jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5. W sytuacji natomiast, gdyby potwierdziły się ustalenia wskazujące na to, że podczas ataku napastnicy skradli także pokrzywdzonemu telefon, będą podstawy ku temu, by ich zachowanie rozpatrywać w kategoriach przestępstwa rozboju, co jest zagrożone karą po-zbawienia wolności do lat 12.

Na dzisiaj zaplanowane są czynności procesowe z poszkodowanym (przy udziale tłumacza) oraz z zatrzymanymi mężczyznami. Wczoraj trzeźwieli w policyjnym areszcie.

Psychoza strachu

Obcokrajowcy prowadzący podobne lokale w Ozorkowie mówią, że po tym co się stało w mieście, boją się o swoje życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany