Sprawa Wodnego Rynku bulwersuje już od dwóch miesięcy. W połowie kwietnia kupcy przypadkiem dowiedzieli się, że UMŁ zamienia z deweloperem działki oddając mu część tych, na których znajduje się Wodny Rynek. W zamian ma otrzymać działki pod infrastrukturę drogową. Projekt uchwały został kilka tygodni wcześniej pozytywnie zaopiniowany przez radnych. Kupców nikt o tym nie informował, nie było również wbrew temu co twierdzili urzędnicy, konsultacji społecznych. Kupcy, którzy w rejonie ulic Targowej-Nawrot-Wodnej handlują od 30 lat wystraszyli się, że stracą miejsca pracy. Zorganizowali liczne akcje w sprawie obrony Wodnego Rynku. Jak mówili dziś na konferencji w UMŁ kupcy połowa punktów handlowych na Wodnym Rynku znajduje się aktualnie na działce należącej do UMŁ, a połowa na działce, którą ma otrzymać deweloper.
- Przepraszam za to, jak zostało to komunikacyjnie na początku poprowadzone, bo zawiodła komunikacja z naszej strony, a wiele rzeczy powinniśmy i musimy rozwiązać lepiej - twierdził wiceprezydent Adam Pustelnik. - Na żadnym etapie prac i rozważań dotyczącej tej części miasta nie pojawiła się koncepcja aby kupców z tego miejsca usunąć. Kupcy prowadzący działalność na Wodnym Rynku będą mogli to robić dalej.
Jak mówił dalej wiceprezydent handel w dotychczasowej formie będzie mógł być prowadzony na Wodnym Rynku przez wiele lat. Modernizacje będą prowadzone w ścisłym dialogu z kupcami z Wodnego Rynku. Już teraz w tych planach przewidziano sto miejsc parkingowych i będą szukali rozwiązań aby było ich jak najwięcej. Dziękował radnym, którzy pomogli wyjść urzędnikom z zakrętu do którego zaprowadził niedostateczny dialog. Wczoraj w UMŁ podpisano list intencyjny w sprawie Wodnego Rynku.
Wiceprezydent Adam Pustelnik, który jest prawnikiem, na nasze zapytanie tłumaczył na konferencji czym jest list intencyjny.
- W prawie polskim ma dwa wymiary, cywilnoprawny, a gdy podpisuje go członek władz miasta, który ma reprezentacje i pełnomocnictwa do składania oświadczeń woli ma szerszy wymiar: jest to złożenie oświadczenia woli w imieniu miasta, bardzo jasna deklaracja - mówił. - Może stanowić podstawę do bardzo wielu działań o charakterze prawnym.
Zadaliśmy pytanie o to, jakie są konsekwencje dla miasta i kupców gdyby urzędnicy wycofali się ze swoich deklaracji.
- Po pierwsze się nie wycofamy, więc pytanie nie ma tutaj zasadności - mówił wiceprezydent. - Konia z rzędem temu, kto chciałby się wycofywać z deklaracji wobec środowisk kupieckich (...) Z perspektywy politycznej, społecznej i przyszłościowej byłby to fatalny ruch nawet dla naszych potencjalnych następców. Nie widzę nawet promilla szans na takie rozważania, a ja nie zajmuje się fantastyką ani zawodowo ani prywatnie.
- Zabrakło komunikacji i zaufania - dodawał Bartosz Domaszewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi. - Ten list intencyjny
to są ramy polityki miasta w tym temacie, które będą miały przełożenie na późniejsze decyzje (....) Najważniejsze to powołanie grupy roboczej składającej się z urzędników, radnych i kupców aby pracować nad dalszymi rozwiązaniami, zagwarantowanie środków w budżecie miasta na ewentualne relokacje punktów handlowych jeśli taka potrzeba będzie. Bardzo ważny postulat, który pojawił się ze strony kupców to jest wydłużenie okresu wypowiedzenia, który teraz wynosi miesiąc. Kupcy podnosili do 3, a optymalnie 6.
Jak mówił radny będzie to uwzględnione podczas podpisywania z kupcami kolejnych umów.
- Nic się na razie nie zmieni dopóki nie będzie reorganizacji i relokacji - mówił Dariusz Cieślak, kupiec z Wodnego Rynku. - W dalszej przyszłości chcielibyśmy aby podpisano z nami długoletnie dzierżawy.
Na Wodnym Rynku jak mówili dziś kupcy jest ponad trzydziestu handlujących. Chęć podpisania dalszych umów z miastem wyraziło jak dotąd 20. Jak wynika z informacji przekazanych na Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miejskiej Łodzi wymiana działek pomiędzy miastem a deweloperem jest na ostatniej prostej. 17 czerwca ma być podpisany protokół przeniesienia, który będzie podstawą do sporządzania aktu własności. Wtedy deweloper rozpocznie budowę 7-piętrowego budynku mieszkalnego.
Deweloper 1 lipca ma podpisać z kupcami, których stoiska znajdą się na jego działkach umowy najmu.
- Nawet podpisanie umowy z deweloperem nie gwarantuje nam, że deweloper po trzech miesiącach nie wypowie nam umowy najmu - mówi dalej kupiec. - Na ten moment zapewnił nam miejsca do handlowania na powierzchni 200 m kw.
Urzędnicy obecni na konferencji nie potrafili odpowiedzieć na pytania, kiedy konkretnie zostaną podpisane umowy z kupcami, których stoiska znajdują się na działkach, które pozostaną we władaniu miasta. Dopiero będą o tym rozmawiali w grupie roboczej, urzędnicy-radni-kupcy.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/7.webp)
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Wachowicz kusi głębokim dekoltem i... zmarszczkami. Dalibyście jej 53 lata?
- Paweł Deląg przez lata ukrywał młodszego syna. Wiemy, kto jest jego matką!
- Jak mieszka była partnerka obecnego męża Lary Gessler? Pokazuje, jak demoluje dom
- Kurdej-Szatan już ostrzy pazury na wakat po Dowborze? Tak mówi o jego planach