Płacimy za przystanki. Kiedy się opłaca? Łodzianie mają wątpliwości

LOSOWANIE LOTTO NA ŻYWO

- To mi się chyba nie opłaca - usłyszeliśmy od pani Anny W. (prosiła o niepodawanie nazwiska), która wsiadła przy ul. Żeromskiego. - Jadę sześć przystanków, do Śmigłego-Rydza. Skasowałam bilet za 1,40 zł, bo przysługuje mi ulgowy.

Jest zaskoczona, gdy mówimy, że gdyby płaciła za przejechane przystanki, to zaoszczędziłaby 40 groszy. Bo opłata za pierwszy wyniosłaby 50 gr, a za każdy kolejny po 10 gr; było ich pięć, więc też 50 gr. W sumie złotówka, a nie 1,40 zł. Niby niedużo, ale...

Jeszcze większa kwota zostanie w kieszeni pasażera, jeśli ma przejechać np. trzy przystanki. W taryfie ulgowej zapłaci 70 gr (50+10+10 gr), a nie 1,40 zł (bilet 20-minutowy).

- Przy wprowadzaniu tego rozwiązania chcieliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom osób, które nie były zadowolone z dotychczasowej taryfy. Szczególnie dotyczyło to pasażerów, którzy podróżowali np. krócej niż 15 lub 30 minut, a kasować musieli bilety na minut 20 lub 40 - mówi Sebastian Grochala, rzecznik MPK.

Jedyną wadą tego rozwiązania jest to, że przy ewentualnej przesiadce znów zapłacimy 1 zł (lub 50 gr) za pierwszy przystanek. O ile taki system działać będzie na wszystkich liniach... O tym jednak zadecydują sami łodzianie, wyrażając swoje opinie, na co MPK bardzo liczy. System przystankowy nie zastąpi jednak dotychczas stosowanych sposobów płacenia za przejazd, a tylko go uzupełni

DARIA ZAWIAŁOW. KIM JEST DARIA ZAWIAŁOW?
UCHO PREZESA 18 ZA DARMO NA YOUTUBE 2 SEZON
EUROJACKPOT LOSOWANIE [15.09] EUROJACKPOT WYNIKI LOSOWANIA, EUROJACKPOT W POLSCE
ZMIANA CZASU NA ZIMOWY 2017. KIEDY PRZESTAWIAMY ZEGARKI?

POGODA NA CZWARTEK: