18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietypowe zajęcia w łódzkiej kamienicy. Jak pęknąć ze śmiechu

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Trzydziestu dorosłych biega po sali, łapie się za nosy, podskakuje i sprawdza, czy kolega na pewno ma łaskotki. Ich głośny śmiech niesie się przecznicę dalej. Czy to zbiorowe szaleństwo? Okazuje się, że to joga śmiechu. Warsztaty odbyły się kilka dni temu w Łodzi.

Śmieszne zajęcia na poważnie
Kamienica na Polesiu. Na zajęciach spotyka się grupa osób w wieku od 20 do sześćdziesięciu kilku kilku lat. Agnieszka, Grażyna, Ela, Paweł - wszyscy są tu po imieniu.

- Na tych zajęciach zawsze jesteśmy na tak - uprzedza Michał Czerny, absolwent pedagogiki prowadzący jogę. - Podpisaliście kontrakt!
Uczestnicy już się uśmiechają. Pierwsza komenda Michała: "Biegamy i ściskamy sobie dłonie z jak największą liczbą osób" sprawia, że na sali robi się głośno. Chwilę później wszyscy biegają przybijając sobie piątkę, ściskając i całując w policzek. Kolejne zadanie: "Ustawiamy się w pary. Dotykamy palec do palca, głowę do głowy, pupę do pupy". No, teraz to już śmiech niesie się po kamienicy. Uczestnicy biegają wpadając na siebie, aby po chwili zgodnie z sugestiami udawać nietoperza. Nie ma osoby, której by się nie trząsł brzuch. Łzy radości płyną, gdy uczestnicy ustawiają się jeden za drugim i... siadają na kolanach sąsiada. Teraz trzydzieści osób biega po sali udając, że grają w hokeja...

Dobry humor bez powodu
- Ideą tych zajęć jest śmiać się bez powodu - wyjaśnia Michał Czerny. - Ta naturalna radość jest głęboko w nas, ale musimy się nauczyć przez odpowiednie ćwiczenia odblokować ją i z nas wydobyć. Śmiech jest naturalnym rozładowaniem emocji, pozwala się rozluźnić, zrelaksować.
Na takich zajęciach mamy być jak dzieci. One nie potrzebują powodu, aby się śmiać. Robią to - jak pokazały badania
- kilkaset razy w ciągu dnia. Tymczasem dorośli najwyżej kilka. Dlaczego tak się dzieje? Naturalną dziecinną radość i spontaniczność z biegiem lat zatracaliśmy na skutek wychowania i konwenansów.
Co ciekawe, nasza podświadomość nie rozróżnia, czy śmiech jest udawany czy prawdziwy. Dlatego nawet jeśli symulujemy, w naszym mózgu wydzielają się endorfiny odpowiedzialne za dobry nastrój. Gdy dłużej się śmiejemy, z czasem staje się to nawykiem.
- Przy dłuższym stosowaniu jogi śmiechu nabiera się dystansu do rzeczy i samego siebie. Zauważyłam, że traktuję codzienne problemy lżej, więcej jest we mnie beztroski - mówi Agnieszka, jedna z uczestniczek zajęć. o

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany