Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny system RedLight zaczął działać na dużym rondzie w Łodzi. Ma on łapać tych, którzy jadą na czerwonym świetle

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Grzegorz Gałasiński
Kamery systemu Red Light zaczęły działać na kolejnym łódzkim skrzyżowaniu. Ich zdaniem jest wykrywanie przypadków wjazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Urządzenie robi zdjęcia pojazdu podczas wjazdu i podczas opuszczania skrzyżowania.

Zdjęcia z systemu RedLight trafiają online do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, który po ich przetworzeniu wysyła mandat do właściciela pojazdu. Otrzymuje on list z materiałem dowodowym, jeśli to nie on prowadził auto jest zobowiązany do wskazania sprawcy. Najniższa kara jaka grozi za przejazd na czerwonym świetle to 500 zł i aż 15 punktów karnych!

ZOBACZ ZDJĘCIA

W Łodzi działały dotąd cztery urządzenia RedLight monitorujące przypadki wjechania na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Pierwsze z nich pojawiło się na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i ul. Obywatelskiej, potem u zbiegu ulicy Drewnowskiej i alei Włókniarzy, następne uruchomiono kamery na rondzie Biłyka, czyli skrzyżowaniu al. Włókniarzy z ul. Zgierską. Teraz kierowcy będą dyscyplinowani przez elektronikę na rondzie Inwalidów, a więc u zbiegu ulicy Rokicińskiej i Puszkina.

Jak to wszystko działa?

System RedLight uruchamia się w momencie zapalenia się czerwonego światła. Fotografuje auta, które po tym wjechały na skrzyżowanie. Także te, których kierowcy skręcają w prawo na tzw. zielonej strzałce o ile ta strzałka nie została wyświetlona lub już zgasła. Drugie zdjęcie jest robione przy zjeździe ze skrzyżowania przez osobne kamery zainstalowane na maszcie za skrzyżowaniem. Można dzięki temu określić nie tylko jak długo po zapaleniu się czerwonego światła kierowca wjechał na skrzyżowanie, ale także z jaka prędkością je pokonał. Na zdjęciu widać także inne szczegóły jak chociażby czy mamy zapięte pasy oraz czy nie korzystamy w czasie jazdy z telefonu. Mandat może więc być sumą ujawnionych wykroczeń. Dlatego lepiej unikać wjeżdżania na tzw. późnym żółtym, bo możemy nie zdążyć i zapłacić spore pieniądze za nieprzestrzegania przepisów ruchu drogowego.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany