Zamieszanie z mandatem radnego Marka Michalika (z referendum w tle)

A wszystko przez to, że radny Michalik jest wiceprezesem firmy Europejskie Centrum Gospodarcze, która wygrała przetarg na prowadzenie parkingu dla aut nieprawidłowo zaparkowanych i odholowanych przez straż miejską mieście.

Radny Marek Michalik twierdzi, że prawa nie złamał, bowiem firma, która kieruje nie zarządza majątkiem gminy, bo parking na które odholowywane są auta jest własnością prywatną.

- Od kilkunastu dni wiem, że szuka się na mnie haków. Ten hak nie jest żadnym hakiem. Spółka, w której zarządzie jestem, nie korzysta z majątku gminy, a tylko świadczy usługi. Próba nagłośnienia tej sprawy właśnie teraz nie jest przypadkiem, jesteśmy w szczególnym okresie, przed referendum w sprawie odwołania władz miasta - mówi Marek Michalik.

- Ta sprawa pojawiła się, gdy PiS ogłosił, że przystępuje do zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum o odwołanie prezydent Hanny Zdanowskiej. To chęć postawienia w złym świetle osób, które się w to angażują - mówi radny PiS Piotr Adamczyk.

Przewodniczący Kacprzak zapowiedział, że czeka 7 dni na pisemne wyjaśnienie radnego Michalika. Po tym podejmie decyzję, czy przygotowywać uchwałę o stwierdzeniu wygaszenia mandatu radnego Michalika.

- Jeżeli okaże się, że spółka nie zarządza mieniem komunalnym to nie będzie trzeba mandatu wygaszać. Nie łączyłbym tej sprawy z referendum - mówi Tomasz Kacprzak.

Wcześniej radni PO już sprawdzili, że jeżeli radny Michalik straciłby mandat, to jego miejsce w Radzie objąłby Michał Król, który był już radnym w poprzednich dwóch kadencjach.