Nasza Loteria

Zaaatakował i okradł trzy kobiety w różnych dzielnicach Łodzi. Został zatrzymany na Górniaku

Lila Sayed
Lila Sayed
W jednym z mieszkań na Górniaku został zatrzymany 35-letni bandyta, który od przeszło miesiąca atakował łodzianki. Dwie kobiety napadł na ulicy, a trzecią pobił i okradł w jej domu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Napadał na kobiety

Pierwsze zdarzenie miało miejsce 18 sierpnia ok. godz. 21.50. W jednej z klatek bloku przy ul. Jaracza napastnik wyrwał kobiecie z dłoni torebkę wraz z jej zawartością. 69-latka straty wyceniła na około 120 złotych, nie odniosła obrażeń.

Do drugiego napadu doszło 11 września około godz. 18. W tym dniu przed blokiem przy ul. Popowskiego, nieznany sprawca wyrwał 86-latce trzymaną w dłoniach torebkę i uciekł z łupem. Na szczęście i w tym przypadku kobieta nie odniosła obrażeń. Jednak z uwagi na ogólny stan zdrowia i stres, którego doznała na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Straty pokrzywdzona wyceniał na około 300 złotych.

Kolejne zdarzenie miało miejsce kilka dni później, 15 września br. w mieszkaniu przy ul. Dubois. Około godz. 13 napastnik zaatakował 86-latkę chwilę po tym jak zdążyła wrócić do domu z zakupów. Zapukał do drzwi i gdy tylko lekko się uchyliły, zadał pierwszy cios w twarz kobiety, po czym nie wchodząc do środka zerwał z jej szyi łańcuszek. Pokrzywdzona zaczęła krzyczeć, co jeszcze bardziej rozsierdziło napastnika i z dużą siłą wymierzył pięścią kolejny cios w twarz kobiety, po którym upadła na szafkę stojącą w przedpokoju. Upadek był tak silny, że szyba rozbiła się w drobny mak. Wartość skradzionego łańcuszka wyceniła na około 60 złotych.

Wypadek na al. Jana Pawła II w Łodzi. Auto zatrzymało się na...

Łup schował... do buzi

- Dużą pomocą okazały się zapisy z kamer monitoringu, które w połączeniu z zebranym materiałem dowodowym, pozwoliły na wytypowanie sprawcy tych przestępstw - informuje Katarzyna Zdanowskia z KMP w Łodzi. -Jak ustalili policjanci nie były to jedyne czyny karalne, których się dopuścił. W pierwszych dniach lipca tego roku podczas nocnej zmiany w magazynie, przy ulicy Józefów, gdzie był zatrudniony, usiłował z terenu firmy wynieść w ustach markowy zegarek, wart blisko 5 tysięcy złotych. Jednak jego plan się nie powiódł, został zauważony i ujęty przez ochronę.W szafce pracowniczej ukryte miał kolejne trzy zegarki i słuchawki oraz dilerkę z amfetaminą.

35-latek usłyszał już zarzuty obejmujące rozbój, (popełniony w warunkach multirecydywy), kradzież zuchwałą, kradzież i posiadanie środków odurzających, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 12. Z uwagi na powrót do przestępstwa wymiar kary może ulec zwiększeniu. Zgodnie z decyzją sądu najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z I Komisariatu Policji w Łodzi.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
Napoleon Bonaparte
26 września, 15:34, Grzegorz:

Kto zamieszcza te długie i nie na temat komentarze?

Mój wujek

G
Grzegorz
Kto zamieszcza te długie i nie na temat komentarze?
A
Agentura
Polskie władze mogły wymienić Polaka odsiadującego w rosyjskim łagrze karę 14 lat za szpiegostwo na dwóch ludzi cennych dla Kremla. Obydwu ludzie Zbigniewa Ziobry oddali Putinowi.

W kwietniu 2018 r. putinowskie media poinformowały, że w efekcie operacji specjalnej Federalnej Służby Bezpieczeństwa schwytano w Moskwie polskiego szpiega. Do zatrzymania miało dojść na gorącym uczynku, podczas przejmowania części do systemu przeciwlotniczego S-300. Na potwierdzenie Rosjanie opublikowali film z zatrzymania Mariana Radzajewskiego. Jego sytuację przypomnieliśmy niedawno w "Newsweeku", opisując bezczynność polskiego rządu w sprawie Polaków wtrącanych w Rosji i na Białorusi do łagrów za szpiegostwo i terroryzm (jest ich co najmniej czterech).

Proces Radzajewskiego ruszył w czerwcu 2019 r. Początkowo groziła mu niewielka kara kilku lat więzienia za przemyt broni, jednak po zmianie zarzutów na szpiegostwo został skazany na 14 lat łagru o zaostrzonym rygorze. We wrześniu 2019 r. sąd wyższej instancji podtrzymał wyrok, co nawet jak na rosyjskie realia w tamtym czasie było orzeczeniem surowym. Polak nie przyznał się do winy, twierdził, że pojechał do Rosji po części zamienne do różnych pojazdów wschodniej produkcji. Tym biznesem zajmował się zresztą od lat, wielokrotnie odwiedzając Rosję i Białoruś.

Sprawą zainteresowały się media i politycy opozycji, był to bowiem pierwszy tak drastyczny wyrok na Polaku w Rosji dotyczący szpiegostwa. Na pytanie posła KO Roberta Tyszkiewicza o Mariana Radzajewskiego odpowiedział wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, dziś główny bohater afery wizowej. Nie wyszedł jednak poza kwestie związane z pomocą konsularną.

Sprawa Radzajewskiego świadczy o słabości państwa i pokazuje coś bardziej niepokojącego – uległość rządu PiS wobec Rosjan, która stoi w sprzeczności z antyrosyjską retoryką, którą głosi

Polskie władze gremialnie spuściły zasłonę milczenia. Nikt jednak nie zaprzeczył twierdzeniom Rosjan, że Polak wykonywał jakieś działania zlecone przez nasz wywiad. Jakie, nie wiadomo, na pewno nie był jego celem zakup części do systemu S-300, który jest produkowany od końca lat 70., w dodatku używany przez kraje NATO, m.in. Grecję i Słowację. Nie stanowi więc większej wartości.

O tym, że ktoś w służbach jednak stał za wyprawą Radzajewskiego, świadczyć mogła nagła dymisja szefa Służby Wywiadu Wojskowego, gen. Andrzeja Kowalskiego, którego odwołanie zostało ogłoszone trzy miesiące po skazaniu Polaka. – Oczekuję, że nowy szef SWW wyjaśni członkom komisji okoliczności tego potężnego błędu. Że usłyszymy o planie ratunkowym dla naszego obywatela, który może nie przeżyć tak długiego wyroku w zaostrzonym rygorze kolonii karnej – komentował w tvn24.pl poseł Marek Biernacki, członek sejmowej komisji do spraw służb specjalnych. Apel pozostał bez echa.”
Ś
Śmierdziel jest głupi
25 września, 13:49, Wyłażą brudy w PiS:

"Wyborcza" zdobyła nagrania z przesłuchania austriackiego biznesmena, który opowiedział śledczym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński wymusił na nim wręczenie 50 tys. zł ks. Rafałowi Sawiczowi. Bez zgody duchownego nie można było rozpocząć budowy "dwóch wież" w Warszawie

Chodzi o planowaną budowę luksusowych biurowców za 1,3 mld zł na warszawskiej działce spółki Srebrna, finansowego zaplecza środowiska PiS. Gerald Birgfellner, austriacki biznesmen, miał przygotować wielką inwestycję, ale mu za to nie zapłacono. Dlatego złożył zawiadomienie w prokuraturze.

Nagrania potwierdzają wcześniejsze informacje „Wyborczej", że prokuratura od początku robiła wszystko, by sprawę szybko umorzyć. Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie nigdy nie przesłuchała, nawet jako świadka.

Nie wezwała też ks. Rafała Sawicza, choć po wybuchu afery z kopertą przez pełnomocnika oświadczył, że jest do dyspozycji organów ścigania. Duchowny nie zaprzeczył przy tym, że 50 tys. zł otrzymał.

Dla mediów ks. Sawicz jest nieuchwytny od ponad trzech lat. Nie wiadomo, gdzie mieszka i co się z nim dzieje. Wciąż – wg Krajowego Rejestru Sądowego – zasiada w radzie fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, właściciela Srebrnej. Jest w niej też Jarosław Kaczyński.”

„19 marca 2019 r. Birgfellner zeznaje w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej przed prokurator Renatą Śpiewak. Obecny jest m.in. tłumacz przysięgły.

Pytanie: Czy świadek z tymi pieniędzmi pojechał bezpośrednio na Nowogrodzką [partyjna centrala PiS] do Kaczyńskiego?

Birgfellner: - Bezpośrednio.

Czy na ul. Nowogrodzkiej świadek widział księdza Sawicza?

- Tak. Tak…

Czy świadek bezpośrednio po wręczeniu pieniędzy otrzymał [do ręki] rezolucję… uchwałę, o której mówił?

- Dostałem informację, że ksiądz podpisał uchwałę [rady fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego ze zgodą na rozpoczęcie inwestycji].

A kiedy uchwałę [świadek] otrzymał do rąk?

- Nie chcę tutaj się pomylić… Przekazałem kopertę i pan Kaczyński z kopertą poszedł do [niezrozumiałe „tego swojego"? ] pokoju, gdzie pan Sawicz już siedział. 20 minut później pan, ksiądz Sawicz wyszedł… Wydaje mi się, że siedział koło pani Basi [Barbara Skrzypek, wieloletnia asystentka Jarosława Kaczyńskiego, miała minimalne udziały w Srebrnej, dziś zasiada w zarządzie Instytutu], żeśmy podali sobie dłoń i ponownie weszliśmy z panem Kaczyńskim do pokoju. Ja wszedłem z nim do pokoju… I wtedy poinformował mnie, że podpis został złożony. Wydaje mi się, że wtedy mi tą uchwałę przekazał. Wręczył…

Czy świadek pamięta, w jakich banknotach wyjął pieniądze z banku?

- Po sto złotych. Ładna paczka [„schoene packe"].

To spisany z dyktafonu fragment przesłuchania Birgfellnera. Kolejnego, prawdopodobnie czwartego, gdzie Austriak potwierdza wręczenie Kaczyńskiemu „koperty dla księdza".”

26 września, 0:06, Kaczyński malwersant:

Brudy Kaczyńskiego

A brudy Kaczyńskiego wypłynęły.

Ś
Śmierdziel jest głupi
26 września, 10:20, Wybiórcza:):

Kodomita cytuje tu ciągle rewelacje z Gazety Wybiórczej. Znam dobrze źydokomuszy klan z Czerskiej, od pierwszego wydania i wiem doskonale na co ich stać:)

Poniżej wypowiedź jednego z dziennikarzy tej gazety Seweryna Blumsteina, dla którego "patriotyzm jest jak rasizm":

https://youtu.be/u7JkI8cYT0w

Migawki ze Stefanem Michnikiem (Aaron Szechter), który ciągle nie chce przeprosić za ojca i brata:

https://youtu.be/G7FiZvoebeE

https://youtu.be/l9tnyiTLP2k

Oraz film dokumentalny Media III RP:

https://youtu.be/1tXmUYk-gPw

Zmarły kilkadziesiąt lat temu ojciec redaktora, współpracujący w swoim czasie z Antonim Macierewiczem.

To ma być riposta na PRZEKRĘTY KACZYŃSKIEGO.

.
25 września, 21:39, edddd:

rozumiem ze teraz to b y d l e dostanie pelne 12 lat i wczesniej nie wyjdzie i najgorsza cele zeby dostal niezly omłot a takiemu powinni łapy odcinać ale takie sa skutki braku policji w miescie i patroli za to podczas meczów ich jest pełno.

To źle rozumiesz ,dostanie może z 8 lat ,a co masz na myśli pisząc najgorsza cele żeby dostał łomot ???? a tam w tych celach to kto siedzi jak nie podobno do niego przestępcy

K
Kaczyński malwersant
25 września, 13:49, Wyłażą brudy w PiS:

"Wyborcza" zdobyła nagrania z przesłuchania austriackiego biznesmena, który opowiedział śledczym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński wymusił na nim wręczenie 50 tys. zł ks. Rafałowi Sawiczowi. Bez zgody duchownego nie można było rozpocząć budowy "dwóch wież" w Warszawie

Chodzi o planowaną budowę luksusowych biurowców za 1,3 mld zł na warszawskiej działce spółki Srebrna, finansowego zaplecza środowiska PiS. Gerald Birgfellner, austriacki biznesmen, miał przygotować wielką inwestycję, ale mu za to nie zapłacono. Dlatego złożył zawiadomienie w prokuraturze.

Nagrania potwierdzają wcześniejsze informacje „Wyborczej", że prokuratura od początku robiła wszystko, by sprawę szybko umorzyć. Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie nigdy nie przesłuchała, nawet jako świadka.

Nie wezwała też ks. Rafała Sawicza, choć po wybuchu afery z kopertą przez pełnomocnika oświadczył, że jest do dyspozycji organów ścigania. Duchowny nie zaprzeczył przy tym, że 50 tys. zł otrzymał.

Dla mediów ks. Sawicz jest nieuchwytny od ponad trzech lat. Nie wiadomo, gdzie mieszka i co się z nim dzieje. Wciąż – wg Krajowego Rejestru Sądowego – zasiada w radzie fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, właściciela Srebrnej. Jest w niej też Jarosław Kaczyński.”

„19 marca 2019 r. Birgfellner zeznaje w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej przed prokurator Renatą Śpiewak. Obecny jest m.in. tłumacz przysięgły.

Pytanie: Czy świadek z tymi pieniędzmi pojechał bezpośrednio na Nowogrodzką [partyjna centrala PiS] do Kaczyńskiego?

Birgfellner: - Bezpośrednio.

Czy na ul. Nowogrodzkiej świadek widział księdza Sawicza?

- Tak. Tak…

Czy świadek bezpośrednio po wręczeniu pieniędzy otrzymał [do ręki] rezolucję… uchwałę, o której mówił?

- Dostałem informację, że ksiądz podpisał uchwałę [rady fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego ze zgodą na rozpoczęcie inwestycji].

A kiedy uchwałę [świadek] otrzymał do rąk?

- Nie chcę tutaj się pomylić… Przekazałem kopertę i pan Kaczyński z kopertą poszedł do [niezrozumiałe „tego swojego"? ] pokoju, gdzie pan Sawicz już siedział. 20 minut później pan, ksiądz Sawicz wyszedł… Wydaje mi się, że siedział koło pani Basi [Barbara Skrzypek, wieloletnia asystentka Jarosława Kaczyńskiego, miała minimalne udziały w Srebrnej, dziś zasiada w zarządzie Instytutu], żeśmy podali sobie dłoń i ponownie weszliśmy z panem Kaczyńskim do pokoju. Ja wszedłem z nim do pokoju… I wtedy poinformował mnie, że podpis został złożony. Wydaje mi się, że wtedy mi tą uchwałę przekazał. Wręczył…

Czy świadek pamięta, w jakich banknotach wyjął pieniądze z banku?

- Po sto złotych. Ładna paczka [„schoene packe"].

To spisany z dyktafonu fragment przesłuchania Birgfellnera. Kolejnego, prawdopodobnie czwartego, gdzie Austriak potwierdza wręczenie Kaczyńskiemu „koperty dla księdza".”

Brudy Kaczyńskiego

e
edddd
rozumiem ze teraz to b y d l e dostanie pelne 12 lat i wczesniej nie wyjdzie i najgorsza cele zeby dostal niezly omłot a takiemu powinni łapy odcinać ale takie sa skutki braku policji w miescie i patroli za to podczas meczów ich jest pełno.
D
Dość kłótni, do przodu!:)
Dla takich jak ty idiot(k)o post niżej, stworzono Hołotownię i jego marchewkę na długim kiju – Polskę 2050:)
S
SPIERDALAC
Do tych co ciagle pisza te kupska polityczne pod artykulami nie zwiazanymi z polityka ,,, NIE CZYTAM WASZYCH WYPOCIN JAK WIEKSZOSC.
W
Wybiórcza:)
Antypolski "przygłup" zaprogramowany na Czerskiej nie odpuszcza:)

Macie się wstydzić, że jesteście Polakami!

https://youtu.be/G7FiZvoebeE
g
gosc
25 września, 13:49, Wyłażą brudy w PiS:

"Wyborcza" zdobyła nagrania z przesłuchania austriackiego biznesmena, który opowiedział śledczym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński wymusił na nim wręczenie 50 tys. zł ks. Rafałowi Sawiczowi. Bez zgody duchownego nie można było rozpocząć budowy "dwóch wież" w Warszawie

Chodzi o planowaną budowę luksusowych biurowców za 1,3 mld zł na warszawskiej działce spółki Srebrna, finansowego zaplecza środowiska PiS. Gerald Birgfellner, austriacki biznesmen, miał przygotować wielką inwestycję, ale mu za to nie zapłacono. Dlatego złożył zawiadomienie w prokuraturze.

Nagrania potwierdzają wcześniejsze informacje „Wyborczej", że prokuratura od początku robiła wszystko, by sprawę szybko umorzyć. Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie nigdy nie przesłuchała, nawet jako świadka.

Nie wezwała też ks. Rafała Sawicza, choć po wybuchu afery z kopertą przez pełnomocnika oświadczył, że jest do dyspozycji organów ścigania. Duchowny nie zaprzeczył przy tym, że 50 tys. zł otrzymał.

Dla mediów ks. Sawicz jest nieuchwytny od ponad trzech lat. Nie wiadomo, gdzie mieszka i co się z nim dzieje. Wciąż – wg Krajowego Rejestru Sądowego – zasiada w radzie fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, właściciela Srebrnej. Jest w niej też Jarosław Kaczyński.”

„19 marca 2019 r. Birgfellner zeznaje w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej przed prokurator Renatą Śpiewak. Obecny jest m.in. tłumacz przysięgły.

Pytanie: Czy świadek z tymi pieniędzmi pojechał bezpośrednio na Nowogrodzką [partyjna centrala PiS] do Kaczyńskiego?

Birgfellner: - Bezpośrednio.

Czy na ul. Nowogrodzkiej świadek widział księdza Sawicza?

- Tak. Tak…

Czy świadek bezpośrednio po wręczeniu pieniędzy otrzymał [do ręki] rezolucję… uchwałę, o której mówił?

- Dostałem informację, że ksiądz podpisał uchwałę [rady fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego ze zgodą na rozpoczęcie inwestycji].

A kiedy uchwałę [świadek] otrzymał do rąk?

- Nie chcę tutaj się pomylić… Przekazałem kopertę i pan Kaczyński z kopertą poszedł do [niezrozumiałe „tego swojego"? ] pokoju, gdzie pan Sawicz już siedział. 20 minut później pan, ksiądz Sawicz wyszedł… Wydaje mi się, że siedział koło pani Basi [Barbara Skrzypek, wieloletnia asystentka Jarosława Kaczyńskiego, miała minimalne udziały w Srebrnej, dziś zasiada w zarządzie Instytutu], żeśmy podali sobie dłoń i ponownie weszliśmy z panem Kaczyńskim do pokoju. Ja wszedłem z nim do pokoju… I wtedy poinformował mnie, że podpis został złożony. Wydaje mi się, że wtedy mi tą uchwałę przekazał. Wręczył…

Czy świadek pamięta, w jakich banknotach wyjął pieniądze z banku?

- Po sto złotych. Ładna paczka [„schoene packe"].

To spisany z dyktafonu fragment przesłuchania Birgfellnera. Kolejnego, prawdopodobnie czwartego, gdzie Austriak potwierdza wręczenie Kaczyńskiemu „koperty dla księdza".”

25 września, 16:03, Brudy to wychodzą za PO:

Rozumiem, że miłośnik Wyborowej ale wybiórczej ?

25 września, 18:45, Pp:

Gówno rozumiesz, ale szczekasz, bo ci kazali.

ssij ryżemu co kasę z ofe zyebał i kazał pracować do śmierci polakom peowski trolu z magistratu!!!!!!!!!!

c
cvv
DLACZEGO PORTAL NIE KASUJE KOMENTARZY POLITYCZNYCH POD ARTYKULAMI Z NIMI NIE ZWIAZANYMI,.
c
cvv
rozumiem ze teraz to b y d l e dostanie pelne 12 lat i wczesniej nie wyjdzie i najgorsza cele zeby dostal niezly omłot a takiemu powinni łapy odcinać ale takie sa skutki braku policji w miescie i patroli za to podczas meczów ich jest pełno.
P
Pp
25 września, 13:49, Wyłażą brudy w PiS:

"Wyborcza" zdobyła nagrania z przesłuchania austriackiego biznesmena, który opowiedział śledczym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński wymusił na nim wręczenie 50 tys. zł ks. Rafałowi Sawiczowi. Bez zgody duchownego nie można było rozpocząć budowy "dwóch wież" w Warszawie

Chodzi o planowaną budowę luksusowych biurowców za 1,3 mld zł na warszawskiej działce spółki Srebrna, finansowego zaplecza środowiska PiS. Gerald Birgfellner, austriacki biznesmen, miał przygotować wielką inwestycję, ale mu za to nie zapłacono. Dlatego złożył zawiadomienie w prokuraturze.

Nagrania potwierdzają wcześniejsze informacje „Wyborczej", że prokuratura od początku robiła wszystko, by sprawę szybko umorzyć. Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie nigdy nie przesłuchała, nawet jako świadka.

Nie wezwała też ks. Rafała Sawicza, choć po wybuchu afery z kopertą przez pełnomocnika oświadczył, że jest do dyspozycji organów ścigania. Duchowny nie zaprzeczył przy tym, że 50 tys. zł otrzymał.

Dla mediów ks. Sawicz jest nieuchwytny od ponad trzech lat. Nie wiadomo, gdzie mieszka i co się z nim dzieje. Wciąż – wg Krajowego Rejestru Sądowego – zasiada w radzie fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, właściciela Srebrnej. Jest w niej też Jarosław Kaczyński.”

„19 marca 2019 r. Birgfellner zeznaje w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej przed prokurator Renatą Śpiewak. Obecny jest m.in. tłumacz przysięgły.

Pytanie: Czy świadek z tymi pieniędzmi pojechał bezpośrednio na Nowogrodzką [partyjna centrala PiS] do Kaczyńskiego?

Birgfellner: - Bezpośrednio.

Czy na ul. Nowogrodzkiej świadek widział księdza Sawicza?

- Tak. Tak…

Czy świadek bezpośrednio po wręczeniu pieniędzy otrzymał [do ręki] rezolucję… uchwałę, o której mówił?

- Dostałem informację, że ksiądz podpisał uchwałę [rady fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego ze zgodą na rozpoczęcie inwestycji].

A kiedy uchwałę [świadek] otrzymał do rąk?

- Nie chcę tutaj się pomylić… Przekazałem kopertę i pan Kaczyński z kopertą poszedł do [niezrozumiałe „tego swojego"? ] pokoju, gdzie pan Sawicz już siedział. 20 minut później pan, ksiądz Sawicz wyszedł… Wydaje mi się, że siedział koło pani Basi [Barbara Skrzypek, wieloletnia asystentka Jarosława Kaczyńskiego, miała minimalne udziały w Srebrnej, dziś zasiada w zarządzie Instytutu], żeśmy podali sobie dłoń i ponownie weszliśmy z panem Kaczyńskim do pokoju. Ja wszedłem z nim do pokoju… I wtedy poinformował mnie, że podpis został złożony. Wydaje mi się, że wtedy mi tą uchwałę przekazał. Wręczył…

Czy świadek pamięta, w jakich banknotach wyjął pieniądze z banku?

- Po sto złotych. Ładna paczka [„schoene packe"].

To spisany z dyktafonu fragment przesłuchania Birgfellnera. Kolejnego, prawdopodobnie czwartego, gdzie Austriak potwierdza wręczenie Kaczyńskiemu „koperty dla księdza".”

25 września, 16:03, Brudy to wychodzą za PO:

Rozumiem, że miłośnik Wyborowej ale wybiórczej ?

Gówno rozumiesz, ale szczekasz, bo ci kazali.

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany