Wiosna food trucków. Mobilne restauracje co miesiąc będą karmić łodzian
Zadebiutować zamierzają w „majówkę” na Młynku. Kuchnia na kółkach jest już prawie gotowa. Całość prac znacznie ułatwiło sprowadzenie z Niemiec przebudowanego na potrzeby gastronomiczne volkswagena T4, którego panowie doposażyli w grill, ladę chłodniczą, lodówki i całe niezbędne zaplecze kuchenne. Food truck „Fat Fox Family & Friends” będzie specjalizować się w inspirowanych kuchnią brytyjską turbokanapkach z kiełbaskami cumberland, ale ma też serować klasyczne fish & chips – rybę z frytkami.
Do powrotu do korzeni szykują się też weterani. Na łódzkie ulice wróci „Gastromachina”, foodtruck będący prekursorem kultowej już łódzkiej burgerowni, która rozrosła się do dwóch lokali stacjonarnych (najnowszy otwarto kilka dni temu na Górnej).
- Sprzedaż na wynos w lokalach jakoś idzie, ale prawie nie zarabia, więc liczymy, że podratujemy finanse food truckiem. Będziemy na giełdzie zabytkowych samochodów w Zgierzu, ale też regularnie chcemy pojawiać się koło łódzkiego zoo, gdzie mają nam towarzyszyć „Pizza Truck” i „Coffee Runner” – mówi Piotr Andrzejewski, współwłaściciel „Gastromachiny”.
Czytaj więcej na następnej stronie
Na zdjęciu Tomasz Kawczyński jeszcze przed paroma dniami narzekał na pogodę, która ostatnich dniach nie służyła interesom