Widzewski bestseller. Jak nie awansować z 15-milionowym budżetem?
Milion oświadczeń, że jest „profesjonalnie"
Przytoczmy krótką historię ostatnich miesięcy funkcjonowania Widzewa przypomnianą przez jednego z kibiców: „Runda jesienna drużyna kończy na drugim miejscu w tabeli mając punkt straty do Radomiaka i mecz zaległy.
Odchodzi prezes, zaczyna rządy rada nadzorcza, zatrudniająca „profesjonalistów". Przychodzi Kosiorowski, który jest wyrzucony z Siedlec (wtedy strefa spadkowa, dziś jedna z lepszych drużyn wiosny), pojawia się trener mentalny.
Klub podpisuje sześć transferowych „hitów", wszystkie nadzoruje Masłowski. Biorą prezesów z Olx. Milion oświadczeń, ze jest „profesjonalnie".
Grają nowe nazwiska i... nie idzie. Przychodzi oficjalnie Masłowski, bierze kolegę Paszulewicza. Drużyna dalej nie praży. Runda wiosenna to klapa, Widzew traci cała przewagę".
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie