Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzewski bestseller. Jak nie awansować z 15-milionowym budżetem?

pas
Już za chwilę działacze Widzewa będą mogli zamienić swoje stołki i stać się wziętymi... pisarzami, tworząc wyjątkowo poczytny bestseller „Jak nie awansować z 15-milionowym budżetem". Kaska i popularność by pewnie z tego jakieś były. Tylko satysfakcja żadna. Pieniądze wyrzucone w błotoTrzeba przytoczyć gorzkie słowa jednego z internautów: „Panowie: Masłowski (dyrektor sportowy), Kaczorowski (prezes),  Stamirowski (członek rady nadzorczej), Cacek by się was nie powstydził!"Przypomnijmy tylko, że Sylwester Cacek to człowiek, który doprowadził Widzew do upadku. Mecz z Olimpią pokazuje, że w Łodzi wielkie pieniądze można wyrzucić w błoto. Ograł potentatów i mocarzy (pozornych) klub, który w przerwie zimowej miał pół miliona... długu i był bliski bankructwa. Cudem, dzięki pomocy władz miasta się uratował, a jego budżet jest ponad siedem (!!!!!) razy mniejszy od Widzewa. Jeszcze raz się okazało, że pieniądze są bardzo ważne, ale w piłkę nie grają...  Czytaj na kolejnym slajdzie
Już za chwilę działacze Widzewa będą mogli zamienić swoje stołki i stać się wziętymi... pisarzami, tworząc wyjątkowo poczytny bestseller „Jak nie awansować z 15-milionowym budżetem". Kaska i popularność by pewnie z tego jakieś były. Tylko satysfakcja żadna. Pieniądze wyrzucone w błotoTrzeba przytoczyć gorzkie słowa jednego z internautów: „Panowie: Masłowski (dyrektor sportowy), Kaczorowski (prezes), Stamirowski (członek rady nadzorczej), Cacek by się was nie powstydził!"Przypomnijmy tylko, że Sylwester Cacek to człowiek, który doprowadził Widzew do upadku. Mecz z Olimpią pokazuje, że w Łodzi wielkie pieniądze można wyrzucić w błoto. Ograł potentatów i mocarzy (pozornych) klub, który w przerwie zimowej miał pół miliona... długu i był bliski bankructwa. Cudem, dzięki pomocy władz miasta się uratował, a jego budżet jest ponad siedem (!!!!!) razy mniejszy od Widzewa. Jeszcze raz się okazało, że pieniądze są bardzo ważne, ale w piłkę nie grają... Czytaj na kolejnym slajdzie
Już za chwilę działacze Widzewa będą mogli zamienić swoje stołki i stać się wziętymi... pisarzami, tworząc wyjątkowo poczytny bestseller „Jak nie awansować z 15-milionowym budżetem". Zobacz wszystkie SCENARIUSZE dla Widzewa.

Kaska i popularność by pewnie z tego jakieś były. Tylko satysfakcja żadna.

Pieniądze wyrzucone w błoto

Trzeba przytoczyć gorzkie słowa jednego z internautów: „Panowie: Masłowski (dyrektor sportowy), Kaczorowski (prezes), Stamirowski (członek rady nadzorczej), Cacek by się was nie powstydził!"

Przypomnijmy tylko, że Sylwester Cacek to człowiek, który doprowadził Widzew do upadku.
Mecz z Olimpią pokazuje, że w Łodzi wielkie pieniądze można wyrzucić w błoto. Ograł potentatów i mocarzy (pozornych) klub, który w przerwie zimowej miał pół miliona... długu i był bliski bankructwa.
Cudem, dzięki pomocy władz miasta się uratował, a jego budżet jest ponad siedem (!!!!!) razy mniejszy od Widzewa. Jeszcze raz się okazało, że pieniądze są bardzo ważne, ale w piłkę nie grają...

Milion oświadczeń, że jest „profesjonalnie"

Przytoczmy krótką historię ostatnich miesięcy funkcjonowania Widzewa przypomnianą przez jednego z kibiców: „Runda jesienna drużyna kończy na drugim miejscu w tabeli mając punkt straty do Radomiaka i mecz zaległy.

Odchodzi prezes, zaczyna rządy rada nadzorcza, zatrudniająca „profesjonalistów". Przychodzi Kosiorowski, który jest wyrzucony z Siedlec (wtedy strefa spadkowa, dziś jedna z lepszych drużyn wiosny), pojawia się trener mentalny.
Klub podpisuje sześć transferowych „hitów", wszystkie nadzoruje Masłowski. Biorą prezesów z Olx. Milion oświadczeń, ze jest „profesjonalnie".

Grają nowe nazwiska i... nie idzie. Przychodzi oficjalnie Masłowski, bierze kolegę Paszulewicza. Drużyna dalej nie praży. Runda wiosenna to klapa, Widzew traci cała przewagę".

Podmuch wiatru z Bełchatowa

Ludzie, którzy rządzą klubem, którzy mnożą stanowiska, nie słuchają wydaje się nikogo poza klakierami (krytyczny głos byłych wybitnych widzewiaków jest ignorowany!), dają zarobić i to dobrze piłkarzom, ale nie tylko im, stworzyli tak naprawdę domek z kart, który za chwilę może się rozpaść po silniejszym podmuchu wiatru z Bełchatowa.

Ta struktura powiedzmy to szczerze, nie funkcjonuje, trzeba stworzyć nową, której podstawą będzie grająca widowisko i skutecznie drużyna, dająca satysfakcję 17 tysiącom fanów przychodzących na stadion przy al. Piłsudskiego. Łaska pańska bowiem na pstrym koniu jeździ i za chwilę może się okazać, że z wielkiego kibicowskiego boomu, kapitału zaufania i wielkiej wiary zostanie tylko bańka mydlana, którą wystarczy przekłuć i rozpryśnie się na Łódź i okolice.

Smutny los Garbarnii

W futbolu może zdarzyć się wszystko. W niedzielę (początek, godz. 13.05) Widzew jest w stanie pokonać GKS w Bełchatowie (choć jesienią u siebie nie potrafił tego zrobić, było 0:0) i awansować.

Problemów nie da się jednak zamieść pod dywan i przykryć wszystkiego naiwną wiarą, że po awansie będzie już tylko lepiej. To, co dziś widać gołym okiem, to to, że w jeszcze bardziej wymagającej i trudnej I lidze, Widzew z takim składem i grą zaliczałby się jedynie do słabeuszy i szybko podzielił smutny los Garbarni Kraków, która z hukiem spadła z ligi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany