Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę święcenia w archidiecezji łódzkiej. Kapłanem zostanie... jeden diakon

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
W ubiegłym rok w bazylice archikatedralnej w Łodzi dziewięciu diakonów przyjęło święcenia kapłańskie. Ośmiu studiowało w łódzkim seminarium duchownym, a jeden w neokatechumenalnym  Redemptoris Mater.
W ubiegłym rok w bazylice archikatedralnej w Łodzi dziewięciu diakonów przyjęło święcenia kapłańskie. Ośmiu studiowało w łódzkim seminarium duchownym, a jeden w neokatechumenalnym Redemptoris Mater. archidiecezja łódzka
W sobotę 10 czerwca w łódzkiej bazylice archikatedralnej odbędą się święcenia kapłańskie. Pierwszy raz w historii archidiecezji wyświęcony zostanie tylko jeden nowy ksiądz! W diecezji łowickiej w tym roku nie będzie święceń. Czy to kryzys powołań?

Pierwsze takie święcenia w archidiecezji łódzkiej

Już w ubiegłym roku Polskę obiegła informacja, że nie ma święceń kapłańskich w Wyższym Seminarium Duchownym w Olsztynie. W tym roku nie będzie też święceń kapłańskich w diecezji łowickiej. A tamtejsze seminarium zostaje przeniesione do Warszawy. Studiuje w nim tylko sześciu kleryków. Jednak największym zaskoczeniem jest to, że w archidiecezji łódzkiej, która ma około 1,5 miliona mieszkańców wyświęcony zostanie tylko jeden nowy kapłan. Taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz w historii! Tym wyświęconym księdzem ma być diakon Krzysztof Kucharski z parafii świętego Antoniego w Łodzi.

- Święcenia miał przyjąć jeszcze jeden diakon, ale na razie zrezygnował ze święceń kapłańskich – powiedział nam nasz informator.

Jednak taka sytuacja nie powinna dziwić. Od dłuższego czasu spada liczba kandydatów do kapłaństwa. Według danych Katolickiej Agencji Informacyjnej we wszystkich diecezjalnych i zakonnych seminariach duchownych studiuje 1954 alumnów. W 2022 roku było ich 2 177. Dla porównania w 2018 roku we wszystkich polskich seminarium studiowało 3016 młodych ludzi, czyli o ponad 1000 więcej niż obecnie!

Na przykład w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi jest teraz trzydziestu jeden kleryków. Dla porównania w 2006 roku uczyło się ich tu ponad 70. Księża, którzy byli wyświęcani w latach osiemdziesiątych pamiętają czasy, gdy studiowało tu 120 kleryków. Co roku księżmi zostawało kilkunastu diakonów.

Ksiądz profesor Krzysztof Pawlina, były rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie, dziś rektor warszawskiej Akademii Katolickiej, od lat zajmuje się powołaniami kapłańskimi. Wydał niedawno książkę „Powołania kapłańskie AD 2020”. Profesor Pawlina przyznaje, że całym kraju zauważa się spadek powołań.

- W 2000 roku przebadano 925 osób, natomiast w 2019 oku uzyskałem 289 ankiet prawie od wszystkich wyższych. seminariów - mówi ks. prof. Krzysztof Pawlina podczas Zjazdu Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych w Gnieźnie. - Same te liczby mówią o problemie, który jest lekko skrywany. A spadek powołań na przestrzeni 20 lat jest dość duży.

Ankietowani przez księdza profesora Pawlinę zostali też zapytani o motywacje wyboru seminarium duchownego. Najczęściej wskazywano: wewnętrzną potrzebę, którą można określić jako poczucie woli Bożej. Tak powiedziało 68 procent kleryków. Trzy procent mniej stwierdziło, że chodziło im o dążenie do pogłębienia relacji z Bogiem. 65 procent chciało zbliżyć się do Boga , tyle samo procent służyć Bogu. Natomiast 61 procent czuła potrzebę służeniu ludziom , a 55 procent potrzebę służenia Kościołowi.
Z badań ks. prof. Pawliny wynika też, że 39 procent kleryków przyznaje się do wiejskiego pochodzenia, a 40 do miejskiego. Przesunął się j wiek podejmowania decyzji o wstąpieniu do seminarium.

- Średnia wieku wzrosła przez ostatnie 20 lat o ponad rok – zauważył w swej pracy ks. prof. Krzysztof Pawlina. - . Znacznie więcej osób decyduje się na kapłaństwo powyżej 30 roku życia. Typowym wykształceniem kandydata do kapłaństwa jest szkoła średnia. Prawie 66 procent kandydatów legitymuje się właśnie wykształceniem średnim. Pozostała część osób ankietowanych podjęła wcześniej – z różnym rezultatem – próbę studiów. Badania wskazują, że trzykrotnie wzrosła liczba osób, które po ukończeniu szkoły średniej podjęły próbę odbycia studiów I lub II stopnia. Obecnie odsetek tych osób w badanej grupie wynosi prawie 44 procent wobec 15 procent 2000 r. Ukończeniem studiów magisterskich może się poszczycić obecnie niemal trzykrotnie większy odsetek kandydatów do kapłaństwa – prawie 7 procent wobec 2,5 procent w 2000 roku. Również trzykrotnie w ciągu 20 lat wzrósł odsetek osób deklarujących aktywność zawodową przed seminarium[/cyt]

Księży nie zabraknie?

Ksiądz doktor Jacek Kacprzak, wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi mówił nam, że gdy on sam w latach dziewięćdziesiątych zaczynał naukę w łódzkim seminarium to większość kleryków była tuż po maturze. Rzadko zdarzał się ktoś kto miał za sobą na przykład skończone studia. Teraz kandydatów na kapłanów ma za sobą studia. Na pewno też dziś nie jest łatwo podjąć decyzję o wstąpieniu do seminarium duchownego. Zwłaszcza w związku z tym co mówi się o księżach, pisze o różnych aferach.

- Jeśli w domu takiego kandydata jest doświadczenie wiary, to nawet gdy o księżach będzie się pisać najgorsze rzeczy, to nie odwiedzie go od wstąpienia do seminarium – mówi ksiądz Jacek Kacprzak.

Ksiądz profesor Krzysztof Pawlina zapytał też alumnów z polskich seminariów co sądzą o różnego rodzaju skandalach i krytyce Kościoła, jak to wszystko wpłynie na powołania do kapłaństwa? 88 procent uważa, że choć sytuacje nadużyć seksualnych ze strony księży występowały, to wyraźnie wyolbrzymia się ich skalę, a odosobnione przypadki próbuje się uogólnić na wszystkich duchownych. 8 procent nie ma na ten temat zdania, a 4 procent uważa, że problem tak naprawdę nie istnieje. 62 procent badanych twierdzi, że te skandale ujawniły bolesną prawdę o moralnej kondycji kapłanów i biskupów. 21 procent na tematy ujawnione nie ma zdania, a 17 procent sądzi, że w większości te fakty nie pokrywają się z prawdą. 42 procent badanych jest przekonanych, że obecna sytuacja w Kościele wymaga gruntownej naprawy. 34 procent nie wie, co z tym zrobić, a 24 procent nie zajęło żadnego stanowiska

Czy w łódzkim Kościele w związku z kryzysem powołań nie będzie brakować księży? Na pewno robi się problem, choć arcybiskup Grzegorz Ryś mówi, że księży nie będzie brakować. Zdaniem metropolity łódzkiego to o wiele poważniejsza kwestia myślenia o Kościele.

- Od dwóch lat pracuje w Watykanie w dykasterii do spraw biskupów – mówił nam w wywiadzie arcybiskup Grzegorz Ryś. - Zajmuje się obsadzaniem stanowisk biskupich w całym Kościele. Są na świecie Kościoły, gdzie biskup ma do dyspozycji 20 księży i 500 katechistów świeckich. To są Kościoły, które funkcjonują. My jesteśmy przyzwyczajeni, że nasz Kościół od początku do końca tworzą księża. To jest taki model, który trudno opisać inaczej jak klerykalny. Zwłaszcza tam, gdzie ksiądz nie wpuści do jakiejkolwiek aktywności ludzi świeckich. Nie tworzy dla nich przestrzeni zaangażowania. Znam dziesiątki biskupów na świecie, którzy by się ucieszyli, gdyby mieli 500 księży tak jak my ich mamy w Łodzi. To nie chodzi o to ilu mamy księży, ale czym się oni zajmują i w jaki sposób sprawiają, że ludzie świeccy stają się upodmiotowieni. Mamy, co też jest jednym z owoców tych pięciu lat w Kościele łódzkim, szesnastu stałych diakonów. Kolejni się przygotowują. Trzeba zobaczyć jaka jest przestrzeń dla tych mężczyzn jeśli chodzi o zaangażowanie w Kościół. Należy im powierzyć te ważne i istotne przestrzenie. Ja się cieszę każdym księdzem, którego mamy. Ale mówić, że jest kryzys duchowieństwa w sytuacji, gdy mamy 500 kapłanów diecezjalnych i jeszcze całkiem fajne grono księży zakonnych, jest nadużyciem. Trzeba myśleć poprawnie o Kościele. Nie może on być wyłącznie Kościołem klerykalnego zaangażowania. To jest niedopuszczalne. Księża muszą się skupić na tym co jest ich ścisłą misją. A jednocześnie muszą formować świeckich ludzi, by podejmowali swoje role w Kościele. Wtedy jest on sensownie ułożony.

W Łodzi są aż trzy seminaria duchowne. Diecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater oraz Ogólnopolskiego Seminarium Duchowne dla Starszych Kandydatów do Święceń, potocznie nazywanego: Seminarium 35 +..

Dziś w archidiecezji łódzkiej trudno znaleźć dużą parafię, która miałaby trzech wikariuszy, co kiedyś było normą. Sytuację ratują księża emeryci. Przez wiele lat proboszczowie odchodzili mając 75 lat. Arcybiskup Marek Jędraszewski obniżył ten wiek emerytalny o 5 lat. Do pracy w archidiecezji łódzkiej przychodzą też zakonnicy, ale też księża z innych diecezji. Abp Grzegorz Ryś podjął też decyzję o przekazaniu trzech łódzkich parafii zakonom. Parafią Podwyższenia Świętego Krzyża zarządzają dominikanie, Dobrego Pasterza – paulini, a św. Marka – redemptoryści. Dwie ostatnie parafie znajdują się na Bałutach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W sobotę święcenia w archidiecezji łódzkiej. Kapłanem zostanie... jeden diakon - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany