MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uciekła ze szwalni do... szoferki. Dziewczyna na smoku

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Kto uważa, że kobieta nie wszystko potrafi, niech wybierze się na budowę autostrady A1 w okolicę Mąkolic niedaleko Strykowa. Przy odrobinie szczęścia może spotka tam filigranową Jolę Mikołajczyk ze Zgierza za kółkiem volvo A 30 E.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jej pojazd to potężna wywrotka, ważąca z ładunkiem aż 55 ton!
- Jola jest prawdopodobniej jedyną dziewczyną w Polsce prowadzącą taki pojazd - zachwala swoją podwładną Robert Kupis, szef firmy transportującej kruszywo na budowę autostrady. - Pracuje u nas od
czerwca. Początkowo sam nie wierzyłem, że da sobie radę z takim kolosem, ale okazała się mistrzynią kierownicy. Jest nawet lepsza od kierowców płci męskiej, bo w jej szoferce panuje idealny porządek, a auto zawsze lśni czystością.
Mechaniczny smok, którym jeździ pani Jola, fachowo nazywa się wozidłem. Kursuje tylko po budowie przewożąc żwir, piach i kruszywo ze składu do miejsc, gdzie akurat są potrzebne. Nie ma nawet tablic rejestracyjnych.
- Ma wspomaganie, a kierownica jest niewiele większa niż w osobówce - przedstawia swe volvo Jolanta Mikołajczyk. - Wcale nie czuję, że to taki kolos. Po prostu wsia- dam, zapalam i jadę.

Baba czy chłop?
Jola Mikołajczyk była wcześniej... krawcową. Szycie nie sprawiało jej jednak satysfakcji. Rzuciła więc igłę, zapisała się na kurs prawa jazdy kategorii C i zrobiła uprawnienia na ciężarówki. Ale jeszcze wtedy nie przypuszczała, że zasiądzie za sterem jednego z największych samochodów w kraju.
- Zawsze mnie pociągały duże auta - opowiada. - Marzyłam o tym, by prowadzić tira. Ale kiedy zobaczyłam ogłoszenie, że poszukują kierowcy na wozidło, nie zastanawiałam się długo. Czemu nie spróbować? Teraz nie wyobrażam sobie już jazdy tirem - to zbyt banalne...
Koledzy na początku nie mogli uwierzyć, że w jednym z autostradowych kolosów siedzi baba. Ta plotka okrążyła całą budowę - od Strykowa aż po Toruń. Niektórzy przyjeżdżali specjalnie zobaczyć to na własne oczy. Inni myśleli, że to jakiś przebrany chłop.
- Niektórzy mi troszkę dokuczali, no, powiedzmy, nabijali się ze mnie. Ale po paru tygodniach udowodniłam, że daję sobie świetnie radę i zostałam zaakceptowana. Owszem, auto niekiedy sprawia problemy, ale nauczyłam się rozwiązywać je sama.

Zimą na pługu
Zimą roboty ziemne na autostradzie zostaną wstrzymane, a firma, w której pracuje pani Jola, będzie miała przerwę. Nie oznacza to jednak, że kobieta spędzi ten czas w domowym zaciszu. Gdy spadnie śnieg, będzie ją można spotkać w... pługopiaskarce.
- Podpisaliśmy umowę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad na zimowe utrzymanie tras nr 14 z Łodzi do Łowicza oraz nr 71 ze Zgierza do Strykowa - mówi Robert Kupis, szef firmy transportowej. - Jola się rwie do tej roboty. Wiem, że da sobie radę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany