30-letnia dziś łodzianka zdobyła jeszcze większą rozpoznawalność dzięki związkowi z niemieckim projektantem Philippem Pleinem. Influencerka i modelka od 2019 roku była żoną polskiego zawodnika MMA, Karola Miśkiewicza, z którym rozstała się w ubiegłym roku.
JUSTYNA GRADEK. PRZYGASIŁA JĄ POLSKA, DLATEGO LECI DO STANÓW ZJEDNOCZONYCH - KLIKNIJ TUTAJ
Ostatnio pytana przez jednego z użytkowników Instagrama o to, czego oczekuje od mężczyzny odpisała:
„Nie wyobrażam sobie być z kimś kto zarabia mniej ode mnie. Byłam w takim związku, gdzie musiałam utrzymywać siebie i byłego męża. Sorry, ale nigdy w życiu nie popełnię tego samego błędu. Mam swoje standardy, których nie obniżę” - podsumowała.
Zasugerowała też, że jej były partner okradł jej rodziców.
„Nie dość, że utrzymywałam nas, to jeszcze okradł moich rodziców, a na koniec próbował zniszczyć mi życie swoimi intrygami i struganiem pseudogangstera. Dobrze, że karma jest sprawiedliwa i skończył jak szczur, który musi się ukrywać przed całym światem”.
Jest jednak jeszcze jedno kryterium, do którego Justyna Gradek podchodzi twardo. Mowa tutaj o wzroście. Modelka w szpilkach mierzy nawet 180 centymetrów i nie jest w stanie zaakceptować kogoś niższego od siebie. Od razu powiedziała, jakby zareagowała na mężczyznę o wzroście 170 centymetrów.
- Nie ma szans - rzuciła szybko.
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?