Staruszkowie z COVID-19 z Łodzi utknęli bez jedzenia. A nie ma już paczek i wolontariuszy
W początkach pandemii pomoc dla chorych na COVID-19 lub będących na kwarantannie była w Łodzi doskonale zorganizowana. Paczki z żywnością nosili terytorialsi, strażnicy miejscy, wolontariusze, w pomoc włączył się MOPS i Bank Żywności w Łodzi. Można było poprosić o zakupy lub wykupienie leków, zakażonym zostawiano sprawunki na wycieraczce.
Jednak to się zmieniło. Zadzwoniliśmy na infolinię biura miejskiego wolontariatu.
- Nie mamy już takich wolontariuszy. Od dawna nikt nie zgłaszał takiej potrzeby – usłyszeliśmy.
Także Leszek Wojtas ze straży miejskiej przyznał, że strażnicy miejscy od dawna już paczek na zlecenie miasta nie wożą.
Swoją misję skończyli też terytorialsi.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Na zdjęciu: W początkach pandemii na każdym kroku można było spotkać funkcjonariuszy różnych służb lub wolontariuszy rozwożących seniorom i chorym paczki z żywnością.