Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słodka tradycja na świętego Marcina - czyli rogaliki na 11 listopada

(MJ)
Rogale Braci Miś z nadzieniem z białego maku z bakaliami.
Rogale Braci Miś z nadzieniem z białego maku z bakaliami. Jarosław Ziarek
Łódzkie cukiernie kuszą apetycznymi rogalikami z białym makiem.

Są one wzorowane na przysmaku świętomarcińskim rodem z Poznania. Pojawiają się zwykle z początkiem listopada, a są specjalnie pieczone z okazji 11 listopada, kiedy przypadają imieniny Marcina. Tradycja narodziła się w 1891 r., kiedy to proboszcz parafii św. Marcina ks. Jan Lewicki zaapelował do wiernych, by wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Cukiernik Józef Melzer namówił wtedy swojego szefa, by bogatsi poznaniacy kupowali rogaliki, a biedni – otrzymywali je za darmo.

- Rogale są z ciasta półfrancuskiego z nadzieniem z białego maku z bakaliami – zdradzają cukiernicy. Aby cukiernia mogła używać nazwy „rogale świętomarcińskie” lub „rogale marcińskie”, musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego.

Rogale oferują też dyskonty i hipermarkety. I tak np. w Auchan można je kupić jako rogale listopadowe – jeden waży 150 g i kosztuje 3,79 zł. Biedronka zaprasza po rogale świętomarcińskie – jeden waży 170 g za 4,99 zł. W Lidlu są rogale królewskie – jeden o wadze 200 g kosztuje 4,99 zł, a w tesco rogal z nadzieniem waży 140 g i kosztuje 3,79 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany