W tym ostatnim czuł się jak w domu, propagował historię tej ważnej dziedziny życia, nie pozwalał odejść w zapomnienie ludziom sportu i wydarzeniom, w których uczestniczyli. Gromadził materiały, zdjęcia i wszystkie eksponaty z tym wiązane.
Muzeum mieściło się w hali przy ul. Skorupki. Niestety, surowe wymogi przepisów przeciwpożarowych zakończyły jego żywot.
- Wszystkie eksponaty spakowano w pudła i przeniesiono do magazynów na pl. Wolności - mówi Mieczysław Nowicki, wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, prezes Towarzystwa Olimpijczyków Polskich.
- Później władze Łodzi z pompą przeniosły siedzibę muzeum do „Zatoki Sportu”, ale naszym zdaniem to karykatura tej instytucji, jakaś okazjonalna wystawka. Nie prezentuje się tam dorobku i osiągnięć łódzkiego i regionalnego olimpizmu, a przecież jest się czym chwalić. Eksponatów było wiele, ale w chwili obecnej nie wiemy, co się z nimi dzieje. Dochodzą nas słuchy, że niektóre bardzo cenne, z historycznego punktu widzenia, zaginęły. To prawdziwy skandal i urzędnicza niekompetencja. Już cztery lata temu podczas komisji RM rozmawiano o problemie i nowej lokalizacji. Padły obietnice, ale do tej pory nic w tej sprawie nie zrobiono.
W gabinetach decydentów przy ul. Piotrkowskiej powinni pamiętać, że jeśli zanika pamięć o historii, to ginie tożsamość narodu. My chcemy pomagać, ale odbijamy się od muru urzędniczej obojętności.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać