2 z 4
Poprzednie
Następne
Rolnik spod Łodzi pozwał do sądu koło łowieckie. Domagał się rekompensaty, 6300 zł, za szkody wyrządzone przez dziki w uprawie kukurydzy.
Rolnik odmówił wykonania takich prac, uznając, że powinni je wykonać członkowie koła. Podobnie odpowiadał, gdy myśliwi po zaobserwowaniu migracji dzików w sąsiedztwie jego pól jeszcze kilkakrotnie proponowali mu elektrycznego pastucha. W sierpniu i wrześniu dziki zryły uprawy. Wtedy właściciel pola skierował pismo do koła łowieckiego, domagając się 6300 zł tytułem rekompensaty. Gdy koło odmówiło uznania jego roszczeń, sprawa trafiła do Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia.