Jabłoń
Jabłka były w staropolskich zwyczajach bardziej skuteczne niż lubczyk. Panny, które chciały zdobyć serce ukochanego nosiły jego połówki pod pachami lub na piersiach, a potem dawały mu do zjedzenia. Podobno miłość ze strony wybranka była gwarantowana. Najstarsze ślady jabłoni na trenie Polski pochodzą sprzed 3500 lat. Uważane były za drzewo życia i płodności, ale też i śmierci. Gdy jabłoń niespodziewanie zasychała oznaczało to, ze właściciel szybko umrze tragiczną śmiercią, natomiast kwitnąca drugi raz, jesienią zwiastuje pogrzeb we wsi zakończony... weselem, bo owdowiała osoba szybko znajdzie nowego małżonka.
Jałowiec
To jedno z najbardziej życzliwych ludziom drzew. W starosłowiańskich czasach robiono z niego kadzidła odstraszające wszelkie straszydła i diabły. Taką moc miały też laski robione z grubych gałęzi jałowca. Święcone, przeganiały wszelkie zło od właściciela. Na świętego Andrzeja, o północy panny zrywały jedną gałązkę i sprawdzały w domu jakie ma igliwie. Zielone przynosiło na męża kawalera, brązowe - wdowca, uschnięte - starca.
Jodła
Uchodziła za drzewo o magicznej mocy, bardzo ludziom życzliwe. Odpędzała choroby, złe duchy, jodłowe miotełki chroniły mleko przed zepsuciem, a jodłowe trumny powodowały, że dusza zmarłego nie cierpiała. Drewniane kołki z jodły użyte do zbijania trumny służyły w w czarach miłosnych, Roztarte na proszek, wsypane do wódki wywoływały ogromną miłość u tego, który ja wypił.
Leszczyna
Ten pospolity krzew używany był jako różdżka. Wskazuje gdzie w ziemi jest złoto i srebro, ale także zabójców. W czasie dożynek gałąź obsypana orzeszkami wróżyła obfite plony. Jest też wróżba, do tej pory znana i praktykowana. Orzech rozłupany w czasie wieczerzy wigilijnej , gdy w środku jest robaczywy - wróży chorobę, pusty - szybka śmierć.