Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja rozbiła groźną szajkę złodziei. Kradli na hydraulika

(em)
Złodziejom grozi do pięciu lat odsiadki.
Złodziejom grozi do pięciu lat odsiadki. Policja
Trzyosobową szajkę Romów okradających starsze osoby metodą na hydraulika rozbili funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji. Oszuści na gościnne występy przyjechali do Łodzi z Krakowa. Ich łupem padła złota biżuteria i kilkadziesiąt tysięcy złotych w gotówce.

– Podejrzanym przedstawiono zarzuty dokonania w sumie czterech kradzieży mieszkaniowych. Ustalamy, jakie jeszcze inne przestępstwa mają na koncie – mówi Ewa Wiśniewska, szefowa Prokuratury Rejonowej na Polesiu, która prowadzi śledztwo.

Katastrofa na Radogoszczu. Pociąg ŁKA zderzył się z samochodem, dwie osoby nie żyją
W skład szajki wchodziła 37-letnia Monika P., 29-letni Dariusz W. i 46-letni Andrzej R. Przyjechali do Łodzi na początku czerwca fordem fiestą na krakowskich numerach. Działali głównie na Polesiu, gdzie mieszka dużo starszych osób. Trzy dni temu odwiedzili 78-letnią mieszkankę bloku przy ul. Ossowskiego na Kozinach. Starsza pani opowiada, że około południa do jej drzwi zapukał młody, krótko ostrzyżony mężczyzna w białej koszulce.

– Był w towarzystwie niewysokiej, krępej blondynki. Powiedział, że jest hydraulikiem, że w bloku doszło do wycieku wody i musi sprawdzić szczelność instalacji wodno-kanalizacyjnej – opowiada pokrzywdzona.

Starsza pani wpuściła parę do mieszkania. Rzekomy hydraulik poprosił, aby poszła z nim do łazienki. Na przemian kazał jej puszczać wodę zimą i ciepłą. W tym czasie jego wspólniczka przetrząsnęła mieszkanie. Jej łupem padły dwa złote pierścionki warte 3 tys. zł i 28 tys. zł w gotówce! Kilka minut później złodzieje podziękowali starszej pani i wyszli z mieszkania. Tym razem ich stojący przed blokiem samochód, za kierownicą którego siedział 46-letni Andrzej R., obserwowali policjanci z Komendy Miejskiej.

– Gdy kobieta i jej wspólnik wsiedli do auta, jeden funkcjonariuszy podszedł do forda, żeby ich wylegitymować. Na jego widok kierowca gwałtownie ruszył, przejeżdżając policjantowi po stopie. Funkcjonariusz wyciągnął broń i oddał strzały ostrzegawcze – relacjonuje podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.

Stróże prawa ruszyli w pościg za fordem. Ten pędził ulicami Kasprzaka i Drewnowską. Przed skrzyżowaniem z al. Włókniarzy został zatrzymany. Policjanci znaleźli w nim ponad 36 tys. zł i biżuterię. Okazało się, że 46-letni kierowca nie ma prawa jazdy. Był już notowany za kradzieże.

Marcin Miller nie żyje. Lider zespołu Boys mial wypadek- ponure żarty krążą w sieci
Monika P., Dariusz W. i Andrzej R. trafili do policyjnego aresztu. Po przesłuchaniu w prokuraturze zostali wypuszczeni na wolność po wpłaceniu po 50 tys. zł kaucji. Prokuratura objęła ich policyjnym dozorem. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. (em)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany