Właściciel auta odwołał się od tego wyroku do Sądu Okręgowego. Ten zaś zmienił zaskarżony wyrok. „(...)Miasto jako zarządca drogi na której doszło do zdarzenia winien był przeprowadzić taką organizację pracy aby zapewnić przejezdność drogi nawet w czasie intensywnych opadów(...)” - zauważył sąd. Uznał, że zlecenie oczyszczania ulic firmie zewnętrznej nie zwalniało urzędników z kontroli wykonywania tych prac.
„(...) Skoro pozwany dysponował wiedzą o tworzeniu się rozlewisk w miejscu zdarzenia przy większych opadach winien był tak zorganizować prace porządkowe, aby zapewnić drożność studzienek (...)” - uznał sąd.
Sąd pomniejszył o 50 proc. wysokość odszkodowania, którego domagał się właściciel auta. Uzasadnił to tym, że „(...) pozwany podjął nieprawidłową decyzję o wjechaniu w rozlewisko wody. Godził się na ryzyko uszkodzenia samochodu (...)”.