Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod kołami samochodów giną koty, lisy i jeże

(EW)
Młody kot został wczoraj rozjechany przez samochód na ul. Strykowskiej, na wysokości posesji nr 33. Natomiast lis poniósł śmierć pod kołami samochodu na ul. Rzgowskiej, naprzeciwko Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Niedawno na ul. Jędrzejowskiej sarna została potrącona przez forda. Zwierzę padło na miejscu. Na ul. Wólczańskiej, blisko ul. Skorupki, zginął jeż, a na ul. Śląskiej kot i także jeż. W wakacje przy ul. Malowniczej późnym wieczorem został potrącony i zginął dzik.

- Wystraszone, oślepione światłami samochodów zwierzęta wpadają wprost pod koła samochodów - mówią w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Rocznie odnotowuje się około 100 takich przypadków. Najczęściej ofiarami są psy i koty - zwykle w centrum miasta - oraz sarny, dziki i lisy na peryferiach, w pobliżu pól i lasów.

- Nie ma dnia, by nie zgłaszano do nas przypadków potrąconych, martwych zwierząt - informuje dyżurny w centrum zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta Łodzi. - Średnio jest ich 3 - 5 dziennie. Martwe zwierzęta są zabierane przez pracowników Łódzkiego Zakładu Usług Komunalnych do utylizacji. Przypadki takie zgłaszają łodzianie, policja i straż miejska

- W tym roku Animal Patrol udzielił pomocy ok. 4 tys. zwierząt, z tego 185 miało obrażenia i wymagało pomocy weterynarza - mówi Leszek Wojtas ze Straży Miejskiej w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany