Susza w Łodzi. Bezlistne nie oznacza martwe
Podobnie ekstremalnie wysokie temperatury odnotowano cztery lata temu. Wtedy kupiono trzy beczkowozy i 600 worków do podlewania.
- Teraz tak jak wówczas zieleń miejska, uliczna ma trudności z przeżyciem. Dlatego zdecydowaliśmy zintensyfikować akcję podlewania. Kupimy 1200 worków do nawadniania roślin - zapowiada Maciej Riemer, dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu Urzędu Miasta Łodzi.
W niektórych miejscach w mieście, np. na al. Włókniarzy czy na ul. Rokicińskiej, przykro patrzeć na młode drzewa z uschniętymi, brązowymi liśćmi albo z nagimi gałęziami.
- Nie wszystkie drzewa, które zrzuciły liście, są martwe. To naturalny proces obrony przed trudnymi warunkami. W ten sposób drzewa adaptują się do niedoboru wody, składników mineralnych, stresu termicznego lub świetlnego. Ograniczanie transpiracji, czyli odparowania wody z liści, powoduje, że liście schną i opadają. Drzewa czekają na lepsze warunki pogodowe. Gdy te nastaną, drzewa są w stanie w pełni się zregenerować i wrócić do dalszego rozwoju. Chciałbym uspokoić, że wiele z nich nie jest martwych - dodaje Maciej Riemer.
Uschnięte drzewa do wymiany
Ale jeśli nie odżyją, to zostaną wymienione w ramach gwarancji na nowe nasadzenia. Tak stało się na pl. Reymonta, który w ubiegłym roku został odnowiony, przybyło na nim zieleni. M.in. posadzono jabłonie, część z nich po zimie nie przyjęła się, została wymieniona. Teraz nowe okazy też nie prezentują się najlepiej, ale tak naprawdę zahibernowały się i da się je uratować.
- To, że nie wszystkie drzewa się przyjmą, też jest normalnym procesem. Posadzenie w nowym miejscu wywołuje stres, niektóre drzewa mogą być gorszym materiałem genetycznym, inne mogą chorować - mówi Maciej Riemer. - Drzewa na pl. Reymonta, które wyglądają na uschnięte, są żywe, sprawdziliśmy, że krążą w nich soki. Rośliny na zachętę dostały worki z wodą. Dajmy im trochę czasu. To samo dotyczy zieleni w innych miejscach w mieście. Poczekajmy do jesieni, wtedy wiele z tych drzew powinna dać oznaki życia. Jeśli tak się nie stanie, to Zarząd Zieleni Miejskiej wykona przegląd nasadzeń i będą one wymieniane w ramach gwarancji.
Retencja, system nawadniania kontra susza
Miasto deklaruje, że o zieleń miejską walczy na kilka sposobów. W ramach realizowanych przez nie inwestycji są instalowane systemy nawadniające, np. na remontowanych ulicach, w pasażu Schillera, na pl. Wolności. Ponadto na tym placu zastosowano retencję wód deszczowych. Chodzi o to, by wody opadowe jak najdłużej zatrzymać i wykorzystać w miejscu, gdzie padał deszcz zamiast odprowadzać je bezpośrednio do sieci kanalizacyjnej. Takie rozwiązanie zastosowano także na pl. Reymonta, gdzie nawierzchnie nie jest kamienna czy betonowa, a przepuszczalna.
- Kolejny sposób na utrzymanie zieleni miejskiej w dobrej kondycji to sadzenie drzew razem z innymi roślinami, np. krzewami i bylinami, które powodują, że woda wolniej odparowuje, ziemia wolniej wysycha, a systemy korzeniowe różnych roślin wspierają się - mówi Aleksandra Sztuka-Tulińska, zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska UMŁ.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?