Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec pobił niemowlę! Potrząsał nim i uderzył kilka razy w głowę! Zapadł wyrok. Sprawiedliwy? [zdjęcia]

Magdalena Rubaszewska
Potrząsał synkiem i kilka razy uderzył go w głowę. Dziecko ze złamaną kością czaszki spędziło dwa miesiące w szpitalu. Sąd skazał mężczyznę na siedem lat więzienia.

Łukasz K. wyciągnął z łóżeczka za rączki płaczącego siedmiotygodniowego synka Igora, potrząsał nim i otwartą dłonią kilka razy uderzył w główkę. Sąd Okręgowy w Łodzi skazał mężczyznę na 7 lat pozbawienia wolności. Nie zgodził się jednak z zarzutem usiłowania zabójstwa, jaki postawiła wyrodnemu ojcu prokuratura. Skazał go za usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Zdarzenie miało miejsce 5 listopada ubiegłego roku w domu w Zgierzu. 27-letni Łukasz K. wrócił z pracy, wypił trochę alkoholu. Żona wykąpała i nakarmiła Igorka. Potem wyszła na spotkanie z koleżankami, zostawiając dziecko pod opieką Łukasza K.Ten położył się spać. Obudził go płacz synka. Ojciec wyciągnął go z łóżeczka i pobił. Opamiętał się jednak i zadzwonił do żony. Powiedział, że dziecku coś się stało. Po powrocie do domu kobieta zdecydowała, że trzeba jechać do lekarza. Początkowo Łukasz K. chciał ją od tego odwieść, ale kobieta nie ustępowała, więc w końcu wezwał taksówkę, którą pojechali do szpitala im. Konopnickiej w Łodzi.

Buzia Igorka była w siniakach, był spuchnięty, lekarze stwierdzili też, że miał złamaną kość czaszki. Dziecko spędziło w szpitalu dwa miesiące, teraz znajduje się pod opieką matki i dobrze sie rozwija.

Sąd nie zgodził się z prokuraturą, zarzucającą Łukaszowi K. usiłowanie zabójstwa dziecka. Gdyby chciał pozbawić je życia, nie przestałby bić. A on, zaniepokojony stanem niemowlęcia, zatelefonował do żony. Jednak każdy dorosły musi zdawać sobie sprawę, że zastosowanie przemocy wobec tak małego dziecka mogło doprowadzić do poważnych skutków. Dlatego kara za usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest surowa.

- Trudno zrozumieć, co spowodowało taki wybuch agresji wobec dziecka. Tym bardziej, że wcześniej oskarżony opiekował się nim - uzasadniał sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany