Od 6 lat walczy o trzecie zęby. W NFZ, u rzecznika praw pacjenta i w sądzie...

Sprawą jej zębów zajmował się już NFZ, rzecznik odpowiedzialności zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej, rzecznik praw pacjenta oraz Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia.

– Wszyscy protetycy popełniają jeden błąd, robią mi za dużą dolną szczękę, a górną za małą – mówi pani Halina. – Gdy tylko włożę je do ust, zaczynam się dusić i zbiera mi się na wymioty. Kilka razy, zgodnie z radami lekarza, zmuszałam się do noszenia. Efektem były rany na podniebieniu i dwucentymetrowe pęknięcia w kącikach ust. Blizny mam do dziś.

Łodzianka nosi sztuczne zęby od 1995 r. Problemy zaczęły się w 2008 r., gdy lekarz wykonał jej protezę, której nie dało się nosić. Złożyła skargę do NFZ, przyznano jej rację, więc w ramach ubezpieczenia zdrowotnego wykonano kolejną protezę. Ale i tym razem efekt okazał się daleki od oczekiwań.

– Dolna proteza była ogromna, ale lekarz powiedział, że mam małą twarz i trzeba ją czymś wypełnić – wspomina pacjentka. – Tym czymś oczywiście miała być zbyt duża proteza. Poradził, aby nosić ją mimo bólu, to się ułoży. Nosiłam chodząc z wykrzywioną twarzą, górna szczęka układała mi się w lewo, a dolna w prawo. Kąciki ust rozszarpałam podczas wpychania zbyt dużej szczęki. Dolna pękła kilka razy, naprawiano ją tak, że przy kolejnym pęknięciu pół protezy połknęłam.
Kobieta zdecydowała się wystąpić do rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej, ale oddalono jej skargę.

– Poradzili mi, że mogę z tą sprawą zgłosić się do sądu lub prokuratury – mówi.
Pani Halina wystąpiła więc z pozwem do Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia.
– W czasie procesu okazało się, że dokumentacja dotycząca mojego leczenia, która powinna być w OIL, zniknęła. Nie miałam innego wyjścia, tylko wycofać pozew. Po sprawie pozostało mi do spłacenia 1200 zł kosztów sądowych – opowiada. – Od ponad 5 lat z powodu nieudolnych protetyków moje życie jest koszmarem. Wstydzę się tego, jak wyglądam bez zębów, więc unikam kontaktu z dziećmi i wnukami, zrezygnowałam z pracy, a od 5 lat nie zjadłam jednego normalnego posiłku. Jutro odbieram kolejną protezę, tym razem zrobioną prywatnie. Mam nadzieję, że będzie pasować.