Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zalegalizują marihuany. Przeciwne jest Ministerstwo Zdrowia

(aip)
Polska Press
Sejm nie zajmie się legalizacją medycznej marihuany w tej kadencji, choć jeszcze w lipcu wydawało się to możliwe. Ministerstwo Zdrowia nie poprze złożonego w Sejmie projektu. Zdaniem resortu obecny dostęp do leczniczych konopi jest wystarczający.

Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki podkreślił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że nie ma badań potwierdzających skuteczność terapii pochodnymi marihuany. Minister zastrzegł przy tym, że badania nad zastosowaniem tych leków np. przy leczeniu dzieci są w fazie eksperymentalnej, często wstępnej. - Nie boimy się leczyć lekami o działaniu odurzającym, ale muszą to być produkty przebadane – stwierdził Radziewicz-Winnicki.

Z wiceministrem zgadza się prezes Naczelnej Izby Lekarskiej dr Maciej Hamankiewicz. - Nie ma ostatecznych przekonywujących badań klinicznych, które wskazywałyby na skuteczne działanie preparatów opartych na substancjach zawartych w marihuanie sativa – powiedział Agencji Informacyjnej Polska Press dr Hamankiewicz. – Te badania, którymi dzisiaj dysponujemy, odbywają się na bardzo nielicznych grupach pacjentów, a wyniki nie wskazują jednoznacznie na ich przydatność leczniczą - dodał.

Zdaniem lekarza o legalizacji pochodnych marihuany sativa nie powinno decydować wyłącznie grono posłów, nie posiadając odpowiednich ekspertyz i wyników badań. - To jest kwestia m.in. Urzędu Rejestracji Leków, Agencji Oceny Technologii Medycznych, badań klinicznych. Przekracza to kompetencje samorządu lekarskiego, a nawet ministra zdrowia – tłumaczy szef NIL.

KATOWICE: BISTRO BZIK [OPINIE, MENU] KUCHENNE REWOLUCJE

Bistro Bar Bzik - Kuchenne Rewolucje

Ministerstwo Zdrowia w komunikacie poinformowało, że obecnie w Polsce możliwy jest dostęp do terapii z wykorzystaniem produktów leczniczych na bazie ziela konopi. Jednak jak dotąd Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych zarejestrował jeden lek na bazie marihuany. Jest to Sativex stosowany w stwardnieniu rozsianym. Jest on sprowadzany jedynie dla pacjentów indywidualnych w ramach procedury tzw. importu docelowego.

Lek wydawany jest na receptę i nie jest refundowany, gdyż – jak argumentuje resort - wyniki dostępnych badań w niewystarczającym stopniu udowadniają jego efektywność kliniczną w zarejestrowanych wskazaniach.

- Są to bardzo drogie preparaty i ci, którzy dostaną zgodę na sprowadzenie leku mają kłopot ze zdobyciem środków finansowych – przyznaje dr Hamankiewicz. - Trudno jednak oczekiwać, aby terapie bez jednoznacznych wyników badań naukowych były opłacane z pieniędzy publicznych – dodaje lekarz.

W ramach importu docelowego mogą być sprowadzane z zagranicy również inne produkty lecznicze na bazie ziela konopi indyjskich, które nie są dostępne w Polsce, a zostały zarejestrowane. Jednak aby lek sprowadzić trzeba przejść odpowiednią procedurę.

Najpierw lekarz prowadzący terapie pacjenta lub szpital w którym chory przebywa musi wystawić zapotrzebowanie na lek, które konsultant krajowy lub wojewódzki musi potwierdzić w ciągu 7 dni (jest ono ważne 60 dni od terminu jego wystawienia). Następnie wniosek musi rozpatrzeć Ministerstwo Zdrowia. Jak podkreśla resort jeśli zapotrzebowanie zostanie prawidłowo złożone procedura trwa ok. 3 dni. Jednak formalnie ministerstwo ma 21 dni na wydanie decyzji. Gdy pacjent otrzyma zgodę na sprowadzenie produktu leczniczego z zagranicy, poprzez ogólnodostępną aptekę składa zapotrzebowanie w hurtowni farmaceutycznej. Sprowadzenie do kraju produktu leczniczego z krajów Unii Europejskiej może potrwać od kilku dni do 3 tygodni. W przypadku produktów leczniczych zawierających substancje kontrolowane może trwać dłużej (ze względu na dodatkowe wymogi określone w przepisach regulujących obrót środkami kontrolowanymi).

Projekt legalizujący marihuanę w celach leczniczych złożył w Sejmie w połowie czerwca b.r. poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki. Dwie inne propozycje zmiany prawa zaprezentowała wicemarszałek Wanda Nowicka i Klub SLD.

Wtedy też podczas spotkania obywatelskiego w Sejmie lekarze i pacjenci apelowali o ułatwienie dostępu do medycznej marihuany. Zapewniali, że jest ona bezpiecznym i skutecznym lekiem, pomocnym między innymi w terapii dzieci chorych na padaczkę lekooporną oraz w leczeniu bólu.

Jeszcze w połowie lipca marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO zapowiedziała, że prace nad ustawami mogą szybko ruszyć. Ostateczną decyzję uzależniła jednak od opinii Ministerstwa Zdrowia. Na razie nic nie wskazuje, że obecny minister udzieli aprobaty tej inicjatywie.

O legalizację marihuany chce zawalczyć Andrzej Dołecki ze Stowarzyszenia Wolne Konopie, który najprawdopodobniej już za tydzień zastąpi Janusza Palikota w Sejmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany