5 z 9
W 2018 roku pabianiczanka wystartowała  w pierwszych...
fot. archiwum prywatne

W 2018 roku pabianiczanka wystartowała w pierwszych zawodach. Na początku nie było łatwo.
[cyt]- Sama musiałam przygotowywać konie „pod łuk” i szukać sobie miejsca do treningów - mówi Natalia. - Dzięki ogromnej sile woli i pomocy rodziców oraz życzliwych ludzi stworzyłam sobie komfortowe warunki do treningów i mogę teraz konkurować na najwyższym poziomie z najlepszymi zawodnikami z kraju i zagranicy.[/cyt]

6 z 9
Dużo treningów...
fot. archiwum prywatne

Dużo treningów
Pabianicka łuczniczka trenuje sześć razy w tygodniu.
[cyt]- Staram się, żeby przynajmniej trzy razy były to treningi konne, jednak podstawą jest trening pieszy - wyjaśnia. - Należy najpierw dopracować technikę i wyrobić pewien automatyzm w ruchach, żeby potem móc bez problemu odtworzyć wszystko, jadąc na koniu.[/cyt]

Oprócz treningów łuczniczych Natalia żongluje i wykonuje ćwiczenia poprawiające równowagę.
[cyt]- Niestety ciągle nie poświęcam na treningi tyle czasu, ile bym chciała – mówi 27-latka. - Wyjazdy na zawody są kosztowne i dlatego muszę pracować, co ogranicza czas na ćwiczenia. Chcę jednak jak najbardziej usprawniać organizację w stajni i w życiu, i móc wprowadzać więcej i bardziej urozmaiconych form treningu.[/cyt]

7 z 9
Trzy konkurencje...
fot. archiwum prywatne

Trzy konkurencje
Podczas zawodów w łucznictwie konnym zazwyczaj rozgrywane są trzy konkurencje: Raid Track, Tower 90 i Tor Polski. Każda z nich ma swoją charakterystykę i wymaga nieco innej strategii, jednak w dużym skrócie – zawodnicy otrzymują punkty za trafienia w tarcze oraz za czas. Każdy tor ma ustaloną określoną normę czasu i za przekroczenie jej otrzymuje się punkty ujemne, a za pojechanie szybciej niż zakłada norma – dodatnie. Wyniki z wszystkich trzech dni zawodów odpowiednio się przelicza i tworzy klasyfikację generalną.
[cyt]- Przy zawodach zagranicznych dochodzi jeszcze dzień treningowy przeznaczony na dobieranie koni - tłumaczy Natalia. - Rzadko kiedy zabiera się swoje zwierzę w tak daleką podróż, więc wierzchowca udostępniają na miejscu organizatorzy imprezy. Takie szybkie dopasowanie się i przyzwyczajenie do nieznanego konia również wymaga sporych umiejętności jeździeckich.[/cyt]

8 z 9
Sukcesy i rekordy...
fot. archiwum prywatne

Sukcesy i rekordy
A własnych koni pabianicka łuczniczka ma trzy.
[cyt]- Pierwszy to 9-letnia Dumka - opowiada. - Miała 1,5 roku, kiedy zaczęłam z nią pracować. To ja nauczyłam ją chodzić pod siodłem. Regularnie bierzemy udział w zawodach. To z nią zdobyłyśmy w zeszłym roku brązowy medal Mistrzostw Polski i to na niej ustanowiłam swoje rekordy w konkurencji koreańskiej i węgierskiej.[/cyt]

W marcu ub. roku Natalia kupiła Jatkę, klacz huculską. To nieduży konik - ma 140 cm wzrostu. Jatka szybko przystosowała się do pracy pod łukiem. Dwa miesiące później wystartowała w pierwszych zawodach.
[cyt]- Jest bardzo mądra i szybko się uczy - zachwala Natalia. - Niedawno do naszej stajni dołączył kolejny hucuł, 6-letni Olaf, jednak on dopiero rozpoczyna swoją pracę pod siodłem.[/cyt]

Poważny wypadek przydarzył się 27-latce raz, w styczniu tego roku. Podczas upadku z konia mocno obiła sobie głowę i plecy. Bywa, że po intensywnym strzelaniu z łuku przeciąży bądź naciągnie sobie mięsień w ramieniu.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Jelena Blagojević wciąż siatkarką Grot Budowlanych

Jelena Blagojević wciąż siatkarką Grot Budowlanych

200 wniosków do budżetu obywatelskiego w Łodzi. Teraz projekty tylko elektronicznie

200 wniosków do budżetu obywatelskiego w Łodzi. Teraz projekty tylko elektronicznie

Matka Polka ma 35 lat. Będzie piknik, zbiórka na prezent i pamiątkowe certyfikaty

Matka Polka ma 35 lat. Będzie piknik, zbiórka na prezent i pamiątkowe certyfikaty

Zobacz również

Jelena Blagojević wciąż siatkarką Grot Budowlanych

Jelena Blagojević wciąż siatkarką Grot Budowlanych

Matka Polka ma 35 lat. Będzie piknik, zbiórka na prezent i pamiątkowe certyfikaty

Matka Polka ma 35 lat. Będzie piknik, zbiórka na prezent i pamiątkowe certyfikaty