Karolina Filipkowska, współwłaścicielka agencji dla modelek tzw. plus size, przez wiele lat sama pozowała. Z powodzeniem uczestniczyła też w różnego rodzaju konkursach piękności (zdobyła m.in. tytuł Miss Polonia Województwa Łódzkiego 2008).
– Nieraz widziałam ładne dziewczyny, które miały nieco więcej ciała, ale podczas castingu do pokazu mody czy sesji zdjęciowej były bez szans w zderzeniu z masą wychudzonych piękności w rozmiarze 34 – wspomina. – Na szczęście moda ma to do siebie, że przemija, a czasy dla „wieszaków” powoli odchodzą do lamusa.
Zobacz ZDJĘCIA modelek XXL
W modzie na XXL nie chodzi oczywiście o lansowanie otyłych dziewczyn w typie słynnych megapulchnych Grycanek.
– Właściciele firm odzieżowych czy bieliźniarskich zrozumieli, że ich klientki chcą oglądać na zdjęciach w katalogach i czasopismach kobiety, które spotyka się na ulicy – tłumaczy Karina Witkowska, stylistka fryzur, wspólniczka Karoliny. – Dlatego dziewczyny w stylu Rubensa wracają do łask.
Duże modelki to zadbane, zgrabne dziewczyny o wzroście minimum 170 cm. Mają krągłe biodra i biusty, ale są proporcjonalnie zbudowane (różnica między talią a biodrami lub talią a biustem wynosi 25 – 30 cm) dzięki temu ich ciała mają pożądany kształt klepsydry.
– Takie sylwetki nie tylko dobrze się ubiera, one działają też na zmysły, nie oszukujmy się, panowie także oglądają reklamy damskich ubrań, bielizny czy kosmetyków – śmieje się Karolina.
Za granicą już wolą większe
Modelki XXL mają powodzenie. Duże jest piękne ZDJĘCIA
Moda na dorodne dziewczyny przyszła do nas z zachodu Europy. Kampanie reklamowe z udziałem modelek XXL, np. popularnej odzieżowej sieciówki z Jenni Runk czy ekskluzywnej firmy bieliźniarskiej z Robyn Lawley (obie panie noszą rozmiar 44) nie wzbudzają sensacji. Sprawiają, że kobiety tzw. plus size oddychają z ulgą.
– Reklamy przez lata nas okłamywały, a my katowałyśmy się dietami cud dążąc do ideału – piszą na forach internetowych. – Modelki powinny wyglądać jak zwykłe kobiety – mieć zmarszczki, wałeczek tłuszczyku czy inną niedoskonałość – wtedy są wiarygodne.
Z tego założenia wyszli redaktorzy włoskiego wydania „Vogue”, kultowego czasopisma zwanego w branży biblią mody, i już w 2011 r. zaprezentowali okładkę z roznegliżowanymi puszystymi dziewczynami, np. ciemnowłosą Candice Huffine. Niejeden Włoch do dziś trzyma to zdjęcie w biurku i spoziera na nie rozmarzonym wzrokiem podczas przerwy na kawę...

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Żona Stefana Huli wie, jak zarobić! Ma pieniądze dzięki innym skoczkom
- Projektant Cichopek pochwalił Roksanę Węgiel. Ostro oberwała Joanna Przetakiewicz
- Przyjaciółka Seweryna oskarża: to przez NIEGO stoczył się na samo dno! Wstrząsające!
- Irena Santor została oskarżona o współudział w morderstwie. Sprawę skierowano do sądu