Koronawirus w Łodzi. Gdy strach jest podać rękę. Jak wygląda życie w regionie w czasach koronawirusa?
Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa
Ale strach przed wirusem robił swoje. Przekonał się o tym burmistrz Wielunia Paweł Okrasa. Mimo zagrożenia koronawirusem wybrał się na wypoczynek do Włoch. Po powrocie, zamiast poddać się domowej kwarantannie, przyszedł do pracy i przyjmował interesantów, co spowodowało paraliż w dwóch wydziałach urzędu. Pracownicy w obawie przed ryzykiem zakażenia koronawirusem nie przyszli do pracy. Burmistrz tłumaczył, że w regionie, w którym wypoczywał, nie odnotowano przypadków wirusa. Twierdził także, że regularnie przebywał w saunie w temperaturze, która skutecznie zabija wirusy. Okrasa następnego dnia postanowił pracować zdalnie, by nie wzbudzać paniki.
Urząd wyciągnął wnioski z tego zdarzenia. Gdy kilka dni później starosta wieluński Marek Kieler poleciał służbowo do partnerskiego miasta Ochtrup w Niemczech. Po konsultacji z sanepidem i powrocie do kraju Kieler zdecydował się poddać kwarantannie domowej. W czasie, kiedy starosta wylatywał do Niemiec, w okolicach Ochtrup nie odnotowano żadnych przypadków koronawirusa. To się zmieniło w trakcie wizyty.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>