Głaskanie lwa, karmienie wielbłąda. Zwiedzający łódzkie zoo od dawna męczą zwierzęta. Wtargnięcie do wybiegu niedźwiedzi to jeszcze nic!
-Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że robią coś złego – mówią pracownicy zoo. Wprost przeciwnie, wielu z nich chwali się swoimi wybrykami w mediach społecznościowych. Tak jak na przykład mężczyzna, który próbował wręczyć małpkom banknot 10-złotowy. Część takich dokumentacji zoo publikowało w mediach społecznościowych ku przestrodze dla innych.
- Stawiamy duży nacisk na edukację społeczeństwa i widzimy, że takich zachowań jest coraz mniej -zapewnia Paulina Klimas-Stasiak. - W całym ogrodzie są tabliczki informacyjne, a nasi pracownicy dbają o to, by zwiedzający byli odpowiednio poinformowani. Przed wejściem do zoo i na mapkach znajduje się regulamin – wylicza. Regulamin ma aż 17 zakazów m.in. wkładania rąk i nóg przez ogrodzenia, wchodzenia na wybiegi, sadzania dzieci na barierkach, karmienia zwierząt, jest nawet zakaz... wspinania się na drzewa. Pomagają też fosy, barierki i coraz częstsze zastępowanie krat grubymi szybami. To pozwala obserwować zwierzęta bez ich dotykania.
Na zdjęciu: szyba oddziela oglądających od zbiornika ze słoniem (zdjęcie ilustracyjne)
CZYTAJ DALEJ >>>>
.