18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zniknął basen wody?

ei24
Gdzie zniknął basen wody?
Gdzie zniknął basen wody? ei24
W bloku komunalnym przy ul. Wielkopolskiej 84 na Żabieńcu w ciągu kwartału "wyparowało" 445 metrów sześciennych wody - to tyle, ile zawiera basen o powierzchni 200 metrów kwadratowych! To także tyle, ile przeciętny lokator zużywa przez ponad sześć lat. Za straty mają zapłacić wszyscy mieszkańcy.

Gdzie zniknął basen wody?

- Moja trzyosobowa rodzina zużyła od stycznia do kwietnia wody za 176
zł. Do tego administracja doliczyła mi 110 zł za wodę, która gdzieś
"wyparowała" - ; oburza się Piotr Cłapiński.

W bloku komunalnym przy ul. Wielkopolskiej 84 na Żabieńcu w ciągu kwartału "wyparowało" 445 metrów sześciennych wody - to tyle, ile zawiera basen o powierzchni 200 metrów kwadratowych! To także tyle, ile przeciętny lokator zużywa przez ponad sześć lat. Za straty mają zapłacić wszyscy mieszkańcy.

- Nie po to zakładałem wodomierz, by teraz płacić za znikającą wodę - oburza się Piotr Cłapiński. Tymczasem przyszło mu dopłacić z tego tytułu aż 110 złotych. W budynku wszystkie mieszkania mają wodomierze. Administracja zsumowała odczyty ze wszystkich lokali i porównała z odczytem z wodomierza głównego. Okazało się, że różnica wynosi właśnie 445 m sześc. Należność - ponad dwa tysiące złotych - rozdzielono proporcjonalnie na 45 mieszkań.
- W 2007 roku pan Cłapiński zgłosił w administracji chęć założenia wodomierzy w mieszkaniu i podpisał umowę, z której wynika, iż w przypadku wystąpienia różnic między stanem wodomierza głównego w budynku a sumą wskazań wodomierzy w lokalach, zobowiązany jest do partycypowania w kosztach rozliczenia proporcjonalnie do zużycia wody w lokalu - wyjaśnia Eugeniusz Mikołajczyk, główny specjalista ds. administrowania nieruchomościami w AN Łódź- Bałuty "Żabieniec". - Jeżeli ten sposób rozliczeń nie odpowiada lokatorowi, może on wystąpić o rozwiązanie umowy, ale wówczas będzie płacił ryczałtem, a nie wg wskazań wodomierzy.
Piotr Cłapiński jest oburzony takim podejściem. - Wodomierze założyłem, by płacić za siebie, a nie za innych
- mówi.
Niestety, wygrać z administracją nie będzie łatwo; jak się dowiedzieliśmy w Wydziale Budynków Urzędu Miasta, pozostaje tylko droga sądowa.
(kz) fot. łukasz kasprzak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany