Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Expressowy test: nissan leaf

Ryszard M. Perczak
Zanim samochody napędzane prądem elektrycznym staną się codziennością (a jest to pewne), musimy rozwiązać kilka problemów.

Poza technologicznymi, jak np. wydłużenie jazdy po jednym ładowaniu baterii, konieczne jest również przełamanie stereotypów dotyczących poruszania się tego typu pojazdami.
Tak prezentuje się punkt
Pojazd elektryczny kojarzy nam się głównie z meleksem, który bezszelestnie przemierza pola golfowe. Na prąd są także różnego rodzaju transportery, np. w magazynach. Nie można się zatem dziwić, że wielu z nas ma opory przed autami, które zamiast benzyny czy ropy "tankują" prąd.
Najłatwiejszym sposobem, aby przekonać się, jak się prowadzi auto elektryczne... jest choćby krótka przejażdżka - najlepiej gdy sam nim kierujesz.... Taką możliwość stworzył ostatnio dziennikarzom polski oddział Nissana. Japoński koncern, jak wiadomo, produkuje już seryjnie model leaf, który jest zasilany wyłącznie elektrycznością.
Nissan leaf to w pełni dojrzały samochód osobowy klasy kompakt. Ma
5-drzwiowe, 5-miejscowe nadwozie typu hatchback. Wielkością dorównuje toyocie auris czy oplowi astrze. Poza oryginalną urodą nic na zewnątrz go nie wyróżnia. No może specjalna klapka na masce, pod którą znajduje się wtyk łączący zespół pokładowych baterii z zewnętrznym gniazdem ładowania.

By nim pojechać, musimy opanować kilka prostych czynności. Najpierw przekręcamy kluczyk w stacyjce. To nic nowego. Następnie wybieramy bieg. Przyciskając pedał hamulca musimy jedynie zdecydować, czy pojedziemy do przodu, czy cofamy. Skrzynia biegów ma bowiem tylko takie dwa przełożenia.

Ewentualnie do jazdy na wprost możemy wybrać dodatkowo tryb ekonomiczny, który charakteryzuje się oszczędniejszym gospodarowaniem prądem. Wtedy jednak spadają nieco możliwości samochodu.
Kiedy mamy wybrany odpowiedni bieg, wystarczy zwolnić hamulce i delikatnie przycisnąć pedał gazu. Leaf bezszelestnie rusza z miejsca. W zależności od siły nacisku albo samochód będzie się rozpędzał stopniowo (jak każde auto z silnikiem spalinowym), albo ruszy z kopyta niczym wóz sportowy. Ta procedura jest, jak widać, prawie identyczna z tą, jaką wykonujemy przed jazdą autem wyposażonym w automatyczną skrzynię biegów. Dalej także jest wszystko takie samo, jak w samochodach, które mają silniki spalinowe. Tyle że nie słychać pracy silnika.
Ze zrozumiałych względów trochę inne są wskaźniki na desce rozdzielczej. Jest jednak prędkościomierz. Poza tym kilka wskaźników dotyczących np. poziomu naładowania akumulatorów, dystansu, który można jeszcze przejechać na posiadanym zapasie prądu itp. W samochodzie jest radio, klimatyzacja oraz elektryczna regulacja lusterek.
Jazdy testowe odbywały się po ulicach Warszawy. Ani razu nie zdarzyło się coś, co by odróżniało prowadzenie tego wozu od kierowania zwykłym samochodem tej klasy. Po kilkuset metrach można wręcz było zapomnieć jaki silnik jest pod maską. Ani wolna, ani szybsza jazda nie sprawiała elektrycznemu napędowi kłopotu. Podjeżdżaliśmy pod górkę, zmienialiśmy pasy, jednym słowem staraliśmy się sprawdzić zachowanie elektrycznego leafa we wszystkich możliwych manewrach.
Przy pełnych bateriach można nim pokonać ok. 175 kilometrów. Próbując ekonomicznej jazdy, np. rezygnując z radia, ogrzewania, klimatyzacji oraz jadąc wolniej, można ten dystans nieco wydłużyć. Ładowanie z domowego gniazdka 230 V trwa 8 godzin. Ze specjalnej ładowarki 400 V - 30 minut.
Nissan leaf to już nie prototyp, ale normalne auto osobowe, które za niespełna dwa lata znajdzie się także w polskich salonach sprzedaży. Dojrzałość tej konstrukcji docenili dziennikarze, przyznając mu tytuł "Samochód roku 2011".

Dane techniczne
Silnik elektryczny
Moc maksymalna 110 KM (przy 2730 obr./min)
Maks. mom. obr. 280 Nm (w zakresie 0 - 2730 obr./min)
Emisja CO2 0 g/km
Prędkość maksymalna 145 km/h
Przyspieszenie
0 - 100 km/h 11,9 s
Wymiary dł./szer./wys. 4,45/1,77/1,55 m
Rozstaw osi 2,70 m
Pojemność bagażnika 330 l
Cena ok. 30 tys. euro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany