Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikarz Expressu wygrał z policją [nowe fakty]

(dan)
.
. Bohdan Dmochowski, Paweł Łacheta
W Sądzie Okręgowym w Łodzi - Wydział II Cywilny - zakończył się proces o zniesławienie, wytoczony przez red. Edwarda Mazurkowa, dziennikarza "Expressu Ilustrowanego", Komendzie Miejskiej Policji w Łodzi.

23 listopada 2009 r. na portalu naszemiasto.pl zamieszczono napisane na komputerze komendy miejskiej wpisy zniesławiające Edwarda Mazurkowa. Anonimowy oszczerca nazwał red. Mazurkowa konfidentem, zaś jego artykuły dezinformacją, pozyskiwaną od "pozbawionych perspektyw awansu debili w środowisku policjantów". Użyto też pod jego adresem zniewag w rodzaju: "chla na potęgę". Zniesławiony dziennikarz skierował sprawę na drogę sądową.
Proces "Mazurkow kontra policja" rozpoczął się 6 grudnia ubiegłego roku. Złożone podczas trzech posiedzeń sądu zeznania świadków miały jeden wspólny mianownik: paszkwile bez wątpienia zostały napisane na policyjnym komputerze przez funkcjonariuszy komendy miejskiej.
Wczoraj sędzia Adam Kmieciak odczytał wyrok. Sąd uznał racje dziennikarza i nakazał łódzkiej Komendzie Miejskiej Policji opublikowanie na portalu naszemiasto.pl przeprosin za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci sławy, dobrego imienia oraz godności.
Spod pióra red. Edwarda Mazurkowa, specjalizującego się od 14 lat w "Expressie Ilustrowanym" w problematyce kryminalnej, wyszło kilka tysięcy informacji i innych publikacji dotyczących głównie działalności i funkcjonariuszy łódzkiego Garnizonu Policji. Wiele tekstów było krytycznych.
.

***
Komentarz mec. Ciesielskiego
Formalnie przedmiotem sprawy wytoczonej przez redaktora Edwarda Mazurkowa jest naruszenie dóbr osobistych dziennikarza specjalizującego w problematyce pracy Policji przez tekst wysłany na forum internetowe z komputera Komendy Miejskiej Policji w Łodzi i w konsekwencji narażenie go na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu. W istocie kontekst sprawy jest szerszy. Dotyczy ona też prawa obywateli do uzyskiwania przez prasę i inne środki społecznego nieskrępowanego przekazu informacji o działalności organów władzy publicznej, co gwarantuje art. 10 ust. 2 ratyfikowanej przez Polskę konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Komendant Miejski Policji w Łodzi twierdzi, iż nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Argumentacja ta - w świetle orzeczenia sądu pierwszej instancji - jest oderwana od kontekstu społecznego, kulturowego i historycznego zdarzenia będącego przedmiotem postępowania zawisłego przed Sądem Okręgowym w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany