Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do hipermarketu REAL z... kombinerkami - list Internauty

ei24
Do redakcji wpłynął mail od naszego Czytelnika, klienta sklepu Real. Mężczyzna jest zbulwersowany zachowaniem ochroniarza, który nie chciał pomóc na parkingu w wyciągnięciu monety z wózka. Gdy klienci pozostawili wózek i odjechali (a właściwie schowali się), ochroniarz podszedł do wózka i wyciągnął monetę. Poniżej treść listu:

Jeśli wybierasz się na zakupy do markety REAL gdzie za wózek musisz zapłacić, pamiętaj by zabrać ze sobą kombinerki do wyciągania monet, w przeciwnym razie twój opłacony wózek stanie się łupem ochrony parkingu.

Sobota 8 listopada godzina 17:00, parking przed C.H. Manufaktura od ul. Drewnowskiej.

Jest wieczór rodzina z dwójką dzieci wraca z zakupów.
Małe niemowlę w nosidełku przewożone jest w wózku REAL, tam rodzina robiła zakupy.

Na parkingu przenoszą zakupione rzeczy do samochodu.
Jednak nie dzieje się to bez kłopotu odstawiony wózek do wiaty nie pozwala się podłączyć, nie można wyjąć dwóch złotych depozytu. Najpierw z wózkiem męczy się kobieta. Przygląda się temu osoba z ochrony parkingu.

Zapytana czy może pomóc wyjąć te 2 PLN odpowiada, że nie może, że chodzi Pan od wózków i on to wyciąga.

Kobieta wraca z wózkiem do samochodu, prosi męża o pomoc, ten wraca do wiaty i ponownie woła ochronę, która cały czas trzyma się blisko wiaty. Odpowiedź ta sama.

Rodzina porzuca wózek w miejscu mało widocznym dla przechodniów i odjeżdża, ale niedaleko.

Mąż wraca i widzi wózek odstawiony pod wiatę wyjęte 2 PLN, ale nie wpięty łańcuchem, ktoś musiał podziałać narzędziem. Dobrze wie, że to wyjął ten sam człowiek, który domówił pomocy.
Podchodzi do ochrony pyta o pozostawiony wózek.
Ochrona nic nie wiedziała, tłumaczą się - chodzi tu człowiek odpowiedzialny za zbieranie wózków i pewno go zabrał. Wózek przecież jest pod wiatą.
Mężczyzna informuje, że złoży skargę, ale to spotyka się z sarkastyczną obojętnością.

Niniejszym tekstem zgłaszamy publicznie skargę do Zarządu supermarketu REAL i MANUFAKTURY w Łodzi o brak szczególnej troski bezpieczeństwa swoich klientów i pozostawienie ich na łaskę wózków depozytowych, z których nie można wyjąć monety oraz ochrony, która sprytnie z tego korzysta.

Domagamy się od Supermarketu Redl odszkodowania z tytułu zadośćuczynienia, zaś ukradzione 2 PLN niech sobie zachowają, bo nie o dwa złote chodzi lecz absolutny brak kontroli nad tym co się dzieje na terenie centrum handlowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany