Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciał pieniędzy na wódkę i papierosy. Nie dostał więc udusił 88-latkę

(KZ)
Sąd Okręgowy w Łodzi skazał mężczyznę na karę dożywotniego więzienia, bo udusił wspierającą go emerytkę.Łodzianka, 88-letnia emerytka częściej przebywała w Niemczech niż w kraju. Cała jej rodzina  pracowała bowiem za granicą. Do Łodzi wracała tylko na krótkie okresy. Wnuk kobiety zatrudniał w swojej firmie łodzianina. Gdy kobieta wracała do miasta, pracownik i seniorka przyjechali jednym autokarem. Mężczyzna był bardzo uczynny. Pomógł starszej pani wnieść walizki do mieszkania. Potem jeszcze wielokrotnie odwiedzał emerytkę. Kobieta dawała mu obiady, a czasami także drobne kwoty, 10 - 30 zł.
Sąd Okręgowy w Łodzi skazał mężczyznę na karę dożywotniego więzienia, bo udusił wspierającą go emerytkę.Łodzianka, 88-letnia emerytka częściej przebywała w Niemczech niż w kraju. Cała jej rodzina pracowała bowiem za granicą. Do Łodzi wracała tylko na krótkie okresy. Wnuk kobiety zatrudniał w swojej firmie łodzianina. Gdy kobieta wracała do miasta, pracownik i seniorka przyjechali jednym autokarem. Mężczyzna był bardzo uczynny. Pomógł starszej pani wnieść walizki do mieszkania. Potem jeszcze wielokrotnie odwiedzał emerytkę. Kobieta dawała mu obiady, a czasami także drobne kwoty, 10 - 30 zł.
Sąd Okręgowy w Łodzi skazał mężczyznę na karę dożywotniego więzienia, bo udusił wspierającą go emerytkę.

Łodzianka, 88-letnia emerytka częściej przebywała w Niemczech niż w kraju. Cała jej rodzina pracowała bowiem za granicą. Do Łodzi wracała tylko na krótkie okresy. Wnuk kobiety zatrudniał w swojej firmie łodzianina. Gdy kobieta wracała do miasta, pracownik i seniorka przyjechali jednym autokarem. Mężczyzna był bardzo uczynny. Pomógł starszej pani wnieść walizki do mieszkania. Potem jeszcze wielokrotnie odwiedzał emerytkę. Kobieta dawała mu obiady, a czasami także drobne kwoty, 10 - 30 zł.

Zobacz też: Morderstwo na Przestrzennej

Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 45 – letniemu mężczyźnie, oskarżając go o zabójstwo 43 – latka. Ponadto, aktem oskarżenia objęto mężczyzn w wieku 44 i 47 lat, wobec których sformułowano zarzuty dotyczące udziału w pobiciu i uszkodzenia samochodu pokrzywdzonego. 45 – latkowi grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.Wróć do artykułu i zobacz FILM Z MIEJSCA MORDERSTWA

Morderstwo na Przestrzennej. Jest akt oskarżenia przeciwko s...

Coraz częściej odmawiała mu pieniędzy twierdząc, że ich nie ma. Mężczyzna nie wierzył. Sądził, że że przywiozła dużą gotówkę z Niemiec i skąpi mu pomocy, a pieniądze gdzieś ukrywa w mieszkaniu. Postanowił więc ją zabić i okraść. Gdy skacowany poszedł do emerytki, kobieta zrobiła mu kanapki, poczęstowała zupą. Dała nawet 6 zł, które wystarczyły mu na papierosy, ktore mógł kupić na rynku. W tej sytuacji zrezygnował z planu zabójstwa. Następnego dnia pojechał do niej ponownie.

Znowu był skacowany i potrzebował pieniędzy na alkohol. Starsza pani zrobiła mu znowu kanapkę, ale odmówiła dania pieniędzy. Wówczas rzucił się na nią i udusił. Potem z szyi zerwał jej łańcuszek, z ręki zdjął zegarek, z palców złotą obrączkę i złoty pierścionek. W torebce, która leżała w przedpokoju znalazł jeszcze 170 zł. Ukradł także telefon wraz z ładowarką, bransoletkę oraz jeszcze dwa łańcuszki i odtwarzacz DVD. Potem w pobliskim sklepie, kupił cztery puszki piwa. Poszedł z nimi do znajomego, któremu pochwalił się że udusił starszą panią. Po wypiciu piwa, poszli razem do lombardu, gdzie łup sprzedali za ponad 400 zł. Kupili wódkę i piwo. Pili, jak przyznał mężczyzna, do upadłego.

Czytaj więcej na następnej stronie

Ciało uduszonej kobiety odnalazł sąsiad, który miał klucze do mieszkania. Sprawdził co się dzieje ze starszą panią, gdy rodzina z Niemiec alarmowała, że nie ma z nią żadnego kontaktu.

Policja nie miała większych problemów z ustaleniem, kto jest zabójcą. Gdy go zatrzymano, miał jeszcze w mieszkaniu część łupów.

Zabójca opowiadał, że przyjeżdżał do emerytki od czasu do czasu, pomagał jej przy zakupach, chodził z nią do lekarza i siedział u niej w domu oglądając telewizję i dotrzymując jej towarzystwa. Dostawał od niej drobne kwoty oraz jedzenie. Ale złościło go, że starsza pani nie chce mu dawać pieniędzy, a uważał, że je ma, bo domyślał się, że przywiozła je z Niemiec. Sąd, na podstawie opinii biegłego, ustalił, że kobieta cały czas walczyła o życie. Wskazywały na to połamane żebra i inne urazy jakich doznała przed śmiercią. Mimo, że była słabą staruszką, nie chciała poddać się bez walki. Dla oceny działania mężczyzny istotne znaczenie miało to, że wielokrotnie mówił znajomym, że babcia go denerwuje i że najlepiej by było ją uciszyć. Zbrodnię więc zaplanował.

Sąd Okręgowy w Łodzi wymierzył mężczyźnie surową karę dożywotniego więzienia. Zbrodnia była bowiem zaplanowana, dokonana z niskich pobudek, a sposób jej popełnienia bardzo brutalny. Oskarżony planując przestępstwo wybrał ofiarę ze wszech miar najsłabszą. Pokrzywdzona była ostrożna, chroniła się przed osobami obcymi zamykając drzwi mieszkania i nie wpuszczając obcych do środka. Zabójcę znała, miała do niego zaufanie i wpuściła go do swego mieszkania nie spodziewając się z jego strony żadnego zagrożenia. Nie bez znaczenia dla oceny zachowania oskarżonego musi być także okoliczność, iż w żaden sposób nie „sprowokowała” sprawcy, nie była mu nic winna, nie miała z nim, żadnych zatargów. Jedyną jej „winą” było to, że swoją dobrocią, tzn. tym, że karmiła go i niemalże codziennie dawała mu pieniądze, przyzwyczaiła oskarżonego do tego, że może być przez niego wykorzystywana. Sam zabójca zdawał sobie sprawę z jej życzliwości, skoro nie nazywał jej inaczej jak używając określenia „babcia”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany