10 stycznia do mieszkań trzech podejrzewanych zapukali policjanci. Zatrzymali dwóch 20-latków i ich 19-letniego wspólnika. 11 stycznia dołączył do nich 19-latek. Wszyscy są mieszkańcami Widzewa.
- Bazując na zebranym materiale dowodowym przedstawiono im zarzuty włamania do czterech samochodów oraz uszkodzenia 10 aut przez spalenie sześciu i nadpalenie czterech - mówi podinsp. Joanna Kącka z KWP w Łodzi. - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że tłem tego wandalizmu był motyw rabunkowy. Z kilku aut złodzieje skradli radioodtwarzacze, narzędzia i inne przedmioty o łącznej wartości 1400 złotych, które mogli sprzedać paserom. Pojazdy podpalili dla zatarcia śladów mylnie sądząc, że tym samym unikną odpowiedzialności karnej.
Do zdarzenia doszło 25 września zeszłego roku około godziny 2.00 w nocy. Sprawcy zniszczyli 10 samochodów. 6 pojazdów uległo całkowitemu spaleniu, pozostałe nosiły ślady osmolenia. Straty właściciele oszacowali łącznie na ponad 41 tys. złotych.
Trzech z podejrzanych było już wcześniej notowanych za konflikty z prawem m.in. za pobicie, groźby karalne, włamania czy rozbój. Tym razem grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzje co do ewentualnych tymczasowych aresztów podejmie prokuratura i sąd.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Piroman na Widzewie spalił sześć aut, uszkodził jeszcze cztery"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?