- Takiej skali agresji i niechęci jeszcze nie było w łódzkim samorządzie. Radni klubu Łódź 2020 stali się liderami agresji. Radny Łukasz Magin wytyka pani prezydent, że zatrudnia osoby na zasadzie powierzenia obowiązków, pomijając procedurę konkursową, a tymczasem sam tak robił gdy był wiceprezydentem miasta w 2010 r. - mówi senator Maciej Grubski, były przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi.
Według Grubskiego przez 10 miesięcy gdy Magin był wiceprezydentem liczba "p.o." w magistracie wzrosła z 26 do 61 (dziś jest ich 125).
- Kiedy byłem wiceprezydentem Łódź był zarząd komisaryczny i zdawaliśmy sobie sprawę z tymczasowego stanu rzeczy. Chcieliśmy by prezydent pochodzący z wyborów miał możliwość samodzielnego kształtowania polityki kadrowej, dlatego część osób miała powierzone obowiązki kierownicze - mówi Łukasz Magin, przewodniczący klubu "Łódź 2020".
Klub "Łódź 2020" tworzy 8 radnych, którzy w połowie ubiegłego roku zostali usunięci z Platformy Obywatelskiej po tym jak nie dostosowali się do dyscypliny partyjnej w jednym z głosowań.
Swoich byłych kolegów skrytykował także przewodniczący klubu PO Mateusz Walasek za krytykę działań kierownictwa łódzkiego portu lotniczego. Wytknął on radnej Joannie Kopcińskiej, że choć zapowiadała złożenie wniosku o dofinansowanie lotniska, przed dwa tygodnie tego nie zrobiła.
- Mamy pełne podstawy, ze przypuszczać, ze deklaracja o woli wsparcia lotniska przez panią przewodniczącą Kopcińska była tylko pustosłowiem i chwytem propagandowym. Za słowami nie poszły bowiem czyny - mówi radny Walasek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?