Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Kogo wystawi Koalicja Obywatelska w województwie łódzkim ZDJĘCIA

Po tygodniu spekulacji na temat nazwisk kandydatów Koalicja Obywatelska wreszcie ustaliła ostateczny skład listy w nadchodzących eurowyborach. Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej, największej partii tworzącej KO, ma się zebrać w ostatni poniedziałek kwietnia, by wszystkie okręgowe listy zatwierdzić. Łódzką listę otworzy Dariusz Joński.

Joński, który do Sejmu wszedł z łódzkiej listy KO z rekordowym wynikiem, od kilku tygodni nie zaprzeczał, że jest zainteresowany startem do PE. Tyle tylko, że w Łodzi odbierano go raczej jako potencjalne wzmocnienie listy, niż jej lidera z automatyczną szansą na wzięcie mandatu. Poza tym Joński jest też szefem komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, a rozliczenie rządów PiS przedstawiał jako swój priorytet, miał to hasło nawet wypisane na bilbordach wyborczych. Według nieoficjalnych informacji premierowi Donaldowi Tuskowi postawienie Jońskiego na czole łódzkiej listy może przyjść tym łatwiej, że podobno nie jest zadowolony ze stylu rozliczenia, bo i Joński, i inni szefowie komisji śledczych należący do PO/KO, notują różne wpadki podczas przesłuchań świadków, a co nie tylko służy PiS, ale i szybko rozchodzi się po mediach społecznościowych. Poza tym według naszych informacji, Joński miał się zobowiązać do przygotowania raportu końcowego prac komisji śledczej właśnie w okolicach eurowyborów rozpisanych na 9 czerwca.

Mandat europosła dla Jońskiego jest niemal pewny. Jest byłym liderem SLD w Łodzi i regionie, a także byłym rzecznikiem tej partii, a zważywszy na fakt, że do 2018 r. był zawziętym krytykiem PO, Tuska i prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, to w krytykowanej przed laty przez siebie partii robi dziś zdumiewającą wręcz karierę. Wejście Jońskiego do PE oznaczałoby, że jego miejsce w Sejmie zajmie Krzysztof Piątkowski, były poseł KO, który w październikowych wyborach na Wiejską się nie dostał.

Numerem drugi, listy KO jest Joanna Skrzydlewska, kończąca właśnie kadencję wiceprezydent Łodzi. Choć Skrzydlewska stawiała władzom regionu PO - co nie jest tajemnicą - warunek, że do PE wystartuje tylko z pierwszego miejsca listy, to jednak ostatecznie jej nazwisko widnieje pod nr 2 listy KO. Skrzydlewska czeka na zaprzysiężenie na radną łódzkiego sejmiku, a wciąż jest wymieniana jako najpoważniejsza kandydatka na marszałka województwa łódzkiego.

Najbardziej znane nazwisko to Hanna Gill-Piątek, przyszła radna sejmiku i była posłanka, która otrzymała ostatnie miejsce na liście. Pozostali kandydaci to:

• Maciej Kozakiewicz (powiat bełchatowski),
• Małgorzata Pingot (Piotrków Trybunalski),
• Arkadiusz Jaksa (powiat pabianicki),
• Danuta Zakrzewska (powiat łowicki),
• Konrad Wiśniewski (m. p. Skierniewice),
• Konrad Wilczyński (powiat sieradzki),
• Katarzyna Menke (powiat tomaszowski)

W eurowyborach z 2019 r. KO startowała w ramach Koalicji Europejskiej m.in. z Lewicą, stąd liderem łódzkiej listy był były premier Marek Belka, obecnie eurodeputowany i prawdopodobny przyszły kandydat Lewicy w eurowyborach z listy łódzkiej. Polska w wyborach europejskich wybiera 52 deputowanych, kadencja trwa pięć lat. Okręg łódzki pokrywa się z administracyjnymi granicami województwa. Obecnie Łódzkie reprezentuje trójka europosłów: poza Belką, także Witold Waszczykowski i Joanna Kopcińska (oboje PiS). Skomplikowana ordynacja wyborcza do PE nie jest jednak łaskawa dla regionów tracących mieszkańców, duże znaczenie ma też frekwencja, a liczba mandatów nie jest na stałe przypisana do konkretnych okręgów. Stąd też sondaże obecnie przewidują tylko dwa mandaty dla okręgu łódzkiego w czerwcowych eurowyborach: jeden dla PiS, i jeden dla Koalicji Obywatelskiej.