18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakazane tradycyjne żarówki wciąż w sprzedaży

(ls)
...i świeci identycznie.
...i świeci identycznie. Łukasz Kasprzak
Tradycyjne żarówki o mocy 60, 75 i 100 watów, których produkcja i rozpowszechnianie zostały zakazane zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej we wrześniu 2012 r., nadal są w sprzedaży! Co więcej, ich produkcja wcale nie wygasła.

Zakazane żarówki są do nabycia także w łódzkich marketach. Leżą na półkach z oświetleniem specjalistycznym, bo teoretycznie przeznaczone są do sygnalizacji ulicznej albo do pomieszczeń warsztatowych. Kosztują, w zależności od producenta i mocy, od 2 zł do 4 zł. za sztukę.

- Producenci żarówek wymyślili sposób na ominięcie unijnego prawa - wyjaśnia Wojciech Miszkurka z firmy Pekar, która jest dystrybutorem m.in. oświetlenia firmy ANS Lighting, producenta żarówek "do zadań specjalnych". - Żarówki tradycyjne nazwali wstrząsoodpornymi, wzmacniając przy tym lekko moc ich żarników, a na opakowaniu zaznaczyli, żeby nie stosować ich do użytku domowego. Co zrobią klienci, to już nie ich problem.

"Ze sklepów znikają tradycyjne żarówki. Niektórzy kupują dziesiątki na zapas"

Rzeczywiście, na opakowaniach części zakazanych żarówek znajdują się adnotacje: "nie stosować do użytku domowego", "stosować w zamkniętych oprawach sygnalizacji świetlnej i warsztatowej". Inni producenci nawet nie ostrzegają przed używaniem żarówek w pomieszczeniach mieszkalnych. Zaznaczają tylko ich przeznaczenie: "do sygnalizacji ulicznej".

- Bardzo dobrze się sprzedają, składamy regularne zamówienia na żarówki warsztatowe 100-, 75- i 60-watowe, bo klienci wciąż o nie pytają - mówi Artur Wojdała z działu elektronicznego łódzkiego Brickomana.

Nic dziwnego, skoro ceny żarówek halogenowych, mających zastąpić tradycyjne, zaczynają się od kilkunastu złotych za sztukę. Ale nie tylko z tej przyczyny chętnych na zakazane żarówki nie brakuje.

"Ze sklepów znikną żarówki 60-watowe"

- Tradycyjne żarówki dają mocniejsze światło, a od halogenowych bolą mnie oczy - mówi Małgorzata Sobczak, klientka pabianickiego sklepu elektrycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany