Zadłużenie Łodzi miało maleć, ale jednak wzrośnie. Dług i kredyty miasto ma spłacać do 2040 roku

Dwa lata temu podczas sesji budżetowej prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zapowiadała, że począwszy od 2016 r. zadłużenie Łodzi będzie już tylko maleć (rosło przez poprzednie 12 lat). Tak się jednak nie stało. A według Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2018 - 2040 dług miasta będzie rósł jeszcze przez najbliższe dwa lata. Na koniec 2017 r. będzie wynosił 2 mld 752 mln zł, po kolejnych 12 miesiącach wzrośnie o 77 mln zł, a na koniec 2019 r. osiągnie niemal 3 mld zł (do przekroczenia tego poziomu ma zabraknąć zaledwie 50 tys. zł). Przyczyną rosnącego zadłużenia będą kredyty, które planuje zaciągnąć magistrat.

W przyszłym roku będą one na kwotę 337 mln zł, a w 2019 r.- 400 mln zł. Jedna trzecia tych sum zostanie przeznaczona na spłatę wcześniejszych kredytów, a pozostałe na inwestycje. Po 2021 r. Łódź już nie planuje zaciągać kolejnych pożyczek (przynajmniej na razie), bo będzie je intensywnie spłacać - do 2028 r. raty będą wynosić grubo ponad 20 mln zł rocznie (najtrudniejszy będzie 2025 r., kiedy to do spłaty będzie 381 mln zł).

Gdy w grudniu 2010 r. Hanna Zdanowska zostawała prezydentem Łodzi zadłużenie miasta wynosiło 1,3 mld zł. Dziś, po siedmiu latach prezydentury wzrosło do 2,7 mld zł. W przeliczeniu „na głowę mieszkańca” oznacza to wzrost z 1,8 tys. zł do 4 tys. zł. A liczba mieszkańców spadła przez ten czas o 35 tys.

WIERSZYKI NA BOŻE NARODZENIE. Życzenia bożonarodzeniowe, świąteczne SMS-y. BOŻE NARODZENIE WIERSZE
ŻYCZENIA NA BOŻE NARODZENIE, WIERSZYKI NA BOŻE NARODZENIE
BOTOKS W INTERNECIE. CAŁY FILM GDZIE OGLĄDAĆ BOTOKS

Pogoda na święta [24, 25, 26 grudnia]