Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pistoletem na jubilera. Ukradli złotą biżuterię

Edward Mazurkow
Twarze przestępcy zakrywali tymi maskami.
Twarze przestępcy zakrywali tymi maskami.
Złota biżuteria warta 50 tys. zł padła łupem bandytów, którzy napadli na jubilera w Wieruszowie. Policja zatrzymała rzezimieszków. Okazało się, że zrabowane złoto przestępcy zakopali w lesie.

Zbójecka para

Asp. Radosław Szkudlarek z Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie informuje, że do napadu doszło 20 marca tego roku około godz. 11. Rabusie w pobliże sklepu podjechali samochodem. Dwaj mężczyźni weszli do środka w maskach. Jeden z nich uderzeniem w głowę powalił sprzedawczynię na podłogę. Wycelował do niej z pistoletu i zagroził śmiercią. Jego kompan rozbił szybę w ladzie wystawowej i zgarnął złote precjoza. Po chwili po bandytach nie było już śladu.
Wieruszowscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej wytypowali osobę, która ich zdaniem mogła mieć związek z napadem. Był to 30-letni mieszkaniec Krotoszyna, przebywający na terenie powiatu kępińskiego.
Mężczyznę zatrzymano późnym popołudniem 25 marca, gdy jechał samochodem krajową „ósemką” przez teren powiatu wieruszowskiego. Autem kierowała 26-letnia przyjaciółka 30-latka (mieszkanka powiatu kępińskiego). Podczas kontroli okazało się, że kobieta ma przy sobie cztery gramy amfetaminy. Obydwoje zostali zatrzymana. W ich samochodzie i domu policjanci znaleźli przedmioty wykorzystywane podczas przestępstw dokonywanych przez zbójecką parę, m.in. łomy, maski na twarz, naboje do pistoletu gazowego,19 tys. zł i biżuterię.

Bomba w szkole

Z ustaleń prowadzących śledztwo wynika, że to właśnie 26-latka i jej starszy o cztery lata konkubent zaplanowali skok na jubilera. Kobieta na miejsce napadu przywiozła samochodem 30-latka i jego kompana. Ona też po napadzie zabrała kompanów. Przestępcy, żeby zminimalizować ryzyko wpadki, dokonali napadu w czasie zaćmienia słońca. Wcześniej powiadomili anonimowo policję, że na terenie szkoły w Wieruszowie została podłożona bomba. Wówczas zgodnie z procedurami przeprowadzono ewakuację uczniów i nauczycieli, a policyjni pirotechnicy przystąpili do przeszukiwania budynku szkoły.

W lesie

Drugiego rabusia, którym okazał się 38-letni mieszkaniec powiatu kępińskiego, mundurowi ujęli rankiem 27 marca w jego domu. Asp. Radosław Szkudlarek mówi, że po napadzie zrabowane złoto bandyci zakopali w lesie w powiecie ostrzeszowskim. Tam też policjanci znaleźli pistolet gazowy, którym posługiwali się przestępcy, a także ubrania, które mieli na sobie podczas napadu. Niestety, złotą biżuterię rabusie zdążyli już sprzedać na północy Polski za 32 tys. zł.
Prowadzący śledztwo nie wykluczają, że szajka może mieć na koncie jeszcze inne podobne przestępstwa.
Zatrzymany 30-latek ma bogatą przeszłość kryminalną. Był notowany przez policję jeszcze jako nieletni. Więzienie opuścił w październiku 2014 r. Jemu i jego wspólnikom grozi do dwunastu lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany