Z brzegu do brzegu z prędkością 30 km/h. Na desce po Stawach Stefańskiego [FILM, ZDJĘCIA]

ZOBACZ FILM
W czwartek odbywały się pierwsze próbne przejazdy i ostatnie prace przygotowawcze na terenie obiektu. W piątek będzie on już otwarty dla wszystkich. Wakeboarding (lub też w skrócie wake), bo tak nazywa się ten sport, to połączenie surfingu, nart wodnych i snowboardu. Ślizganie po wodzie oraz wykonywanie ewolucji odbywa się na desce zbliżonej do snowboardowej, którą zawodnik przypina do stóp.

- Wszystko działa bez zarzutu - mówi Katarzyna Kobierzycka, współtwórczyni łódzkiego parku. - Sprzęt przeszedł wszystkie testy z powodzeniem, wzbudzając przy tym ogromne zainteresowanie osób spacerujących lub jeżdżących wokół stawów.
Wyciąg składa się z dwóch masztów. Jeden stoi na brzegu przy obecnej przystani, a drugi, 180 m dalej, na przeciwległym brzegu stawu. Pomiędzy nimi, na wysokości kilku metrów, jest rozpięta lina ważąca 100 kg. Do niej jest z kolei przymocowana 14-metrowa lina z drążkiem, który w dłoniach trzyma osoba ślizgająca się po wodzie.
By urozmaicić zabawę między jednym a drugim masztem pojawią się przeszkody: tzw. kicker, czyli skocznia pozwalająca zawodnikowi wybić się wysoko w powietrze oraz 12-metrowa karbowana rura o średnicy 60 cm, po której także będzie można się ślizgać.

Godzina ślizgania od poniedziałku do piątku od godz. 9 do godz. 15 będzie kosztowała 25 zł (wynajęcie całego wyciągu - 120 zł), do godz. 15 do godz. 21 - 30 zł (wynajęcie całego wyciągu - 140 zł), a w weekendy od godz. 9 do godz. 21 - 35 zł (wynajęcie całego wyciągu - 140 zł). Na wyciąg będzie można przyjść z własnym sprzętem, ale będzie go można także wypożyczyć na miejscu (deska - 15 zł/h, a pianka - 7 zł/h). Z wyciągu będą mogły korzystać nie tylko osoby dorosłe, ale także dzieci i młodzież, choć niepełnoletni wyłącznie za zgodą rodziców. Wyciąg będzie działał do końca września. Przed przyjazdem warto sprawdzić, czy tor jest wolny pod numerem telefonu: 535 089 200.