Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na A1: Łódzki adwokat jechał BMW razem z Sebastianem M. Teraz może mieć poważne problemy

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Według ekspertów drogowych BMW tuż przed wypadkiem na A1 mogło się poruszać z prędkością nawet 315 km/h.
Według ekspertów drogowych BMW tuż przed wypadkiem na A1 mogło się poruszać z prędkością nawet 315 km/h. Straż Pożarna
W chwili tragicznego wypadku na A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina, z Sebastianem M. podróżowały BMW dwie osoby. Jedną z nich jest łódzki adwokat. Pojawił się wniosek o wyciągniecie wobec niego odpowiedzialności.

Minął już miesiąc od tragedii, jaka rozegrała się na autostradzie A1. 16 września w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego pędzące BMW uderzyło w samochód marki Kia. W wypadku zginęła cała trzy osobowa rodzina: 5-letnie dziecko i jego rodzice. W związku z wypadkiem poszukiwany był kierowca BMW. Niedługo później wyszło na jaw, że Sebastian M. wyjechał za granicę. Poszukiwano go listem gończym. Udało się go schwytać na początku października w hotelu w Dubaju. Obecnie czeka na ekstradycję.

Wypadek na A1. Pasażer BMW w tarapatach

W sprawie pojawia się nowy, dość nieoczekiwany wątek. Chodzi o osoby, które w momencie wypadku jechały samochodem razem z Sebastianem M. Jedną z nich był adwokat z Łodzi, który jest świadkiem w sprawie. Jak donosi "Fakt", może on ponieść konsekwencje zawodowe. Pojawiają się bowiem głosy, że prawnik mógł nie stanąć na wysokości zadania, jeśli nie zareagował na nadmierną prędkość. Przypomnijmy, że według ekspertów drogowych BMW mogło się poruszać wówczas z prędkością nawet 315 km/h.

Wyciągnięcia konsekwencji wobec adwokata domaga się dziennikarz Leszek Kraskowski, który wrócił się w tej sprawie do Naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie.

"Bycie pasażerem samochodu jadącego z prędkością większą o ponad 180 kh/godz. niż dopuszczalna nie podlega odpowiedzialności karnej. Warto jednak ustalić okoliczności tego zdarzenia. Jeśli mec. (tu pada imię i nazwisko adwokata) godził się na jazdę z prędkością grożącą spowodowaniem katastrofy drogowej, to uważam, że naruszył godność zawodu adwokackiego i poderwał do niego zaufanie" – napisał w swoim wniosku dziennikarz.

Domagając się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec prawnika, wskazał że powinni je prowadzić osoby spoza Łodzi, aby mieć gwarancję bezstronności.

Okręgowa Rada Adwokacka zajmie się sprawą?

"Wcześniej Okręgowa Rada Adwokacka nie zajęła się sprawą. Jej członkowie o wszystkim wiedzieli, bo zostali poinformowani o szczegółach przez mecenasa, który uczestniczył w wypadku" – podkreśla "Fakt".

Jeszcze przed złożeniem wniosku przez dziennikarza, rzeczniczka łódzkiej Okręgowej Rady Adwokackiej Anna Mrożewska zapewniała, że jeśli by wpłynęła jakakolwiek skarga w tej sprawie rzecznik dyscyplinarny nadałby jej bieg. "Teraz, po złożeniu tego wniosku ORA powinna zająć się sprawą mecenasa" – wskazuje dziennik.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

mm

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wypadek na A1: Łódzki adwokat jechał BMW razem z Sebastianem M. Teraz może mieć poważne problemy - Portal i.pl

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany