Poprzednie starcie tych zasłużonych dla polskiego futbolu klubów zostało przełożone ze względu na ulewne opady deszczu.
Odrabianie zaległości okazało się wielce stresujące dla zaprzyjaźnionych rywali (atmosfera na trybunach była wręcz znakomita). Ostatecznie cieszyli się tylko łodzianie, choć wcale tak być nie musiało. Nie ulega wątpliwości, że ogromny wpływ na losy spotkania miały dwie czerwone kartki dla Ruchu w drugiej połowie meczu. Chociaż wielu fanom już wydawało się, że podopieczni trenera Daniela Myśliwca nie będą w stanie tego wykorzystać, to ostatecznie osiągnęli swój cel
Paweł Zieliński zagrał pod wodzą Myśliwca razem z Patrykiem Stępińskim po raz pierwszy w lidze. Z kolei dla Jordiego Sancheza było to pierwsze trafienie w krajowej elicie za czasów tego szkoleniowca. A Fabio Nunes zdobył swojego pierwszego gola w polskiej ekstraklasie.
Wygrana z Ruchem zadecydowała nie tylko o awansie łodzian na dziewiąte miejsce w tabeli, ale także o tym, że widzewiacy są znów w czołówce ligowej. Dlaczego? Otóż tym występem drużyna z al. Piłsudskiego zakończyła konfrontacje z beniaminkami w rundzie jesiennej. Ktoś powie, że to żaden wyczyn, skoro trójka tegorocznych nowicjuszy zamyka tabelę zajmując trzy tzw. spadkowe lokaty. Rzecz jednak w tym, że sztuka zdobycia kompletu dziewięciu punktów z beniaminkami udała się tylko trzem klubom: aktualnemu mistrzowi Polski Rakowowi Częstochowa, obecnie trzeciemu w tabeli Lechowi Poznań oraz właśnie Widzewowi. Ta krótka lista może się wydłużyć o Zagłębie Lubin (o ile zdoła wygrać w piątek w Łodzi z ŁKS) oraz o Górnika Zabrze (musiałby pokonać Puszczę w niedzielnym spotkaniu w Krakowie). A o zwycięstwa gości w tych dwóch meczach przedostatniej kolejki pierwszej rundy rozgrywek nie będzie łatwo
Kolejne starcie o punkty Widzew rozegra w najbliższą niedzielę. O godz. 17.30 rozpocznie wówczas spotkanie z Lechem w Poznaniu.
Wielki pech Juljana Shehu
O ogromnym pechu może mówić pomocnik Juljan Shehu. Okazało się bowiem, że doznał zerwania więzadła krzyżowego. A to oznacza operację, następnie zaś żmudną i długą rehabilitację, która potrwa co najmniej pół roku, a może się przedłużyć nawet do ośmiu miesięcy. Jest wielce prawdopodobne, że Albańczyka nie zobaczymy już w koszulce czterokrotnych mistrzów Polski. Jego umowa jest bowiem ważna do połowy przyszłego roku. W tym sezonie Shehu zagrał w dziewięciu spotkaniach ligowych.

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jak będzie wyglądać suknia ślubna Roksany Węgiel? Mamy projekt idealnej kreacji. FOTO
- Gabriel Seweryn nie żyje. Niespodziewana śmierć gwiazdora "Królowych życia"
- Kurdej-Szatan skompromitowała się na scenie! WSTYD, co piszą o niej w recenzjach
- Halina Frąckowiak miała wypadek. Odłamki szkła zmasakrowały jej twarz!