W porównaniu do derbów Łodzi z ŁKS w wyjściowej jedenastce podopiecznych trenera Daniela Myśliwca nastąpiły aż trzy zmiany. Kontuzjowanego Marka Hanouska zastąpił Dominik Kun, Andrejsa Ciganiksa (okazuje się, że Łotysz ma uraz mięśnia i według wstępnej diagnozy może pauzować od dwóch do trzech tygodni) Luis Silva, natomiast Dawida Tkacza Antoni Klimek.
W pierwszej połowie dominował Widzew i najważniejsze, iż potrafił to udokumentować. W 26 min Ennali w ostatniej chwili wybił piłkę sprzed bramki po lobie Sancheza, a 33 min Klimek trafił w poprzeczkę.
W 30 minucie z lewej strony podawał Nunes, piłka odbiła się od Janickiego i trafiła do Klimka, który nie dał szans Bielicy
W 34 min było już 2:0. Tym razem Nunes centrował z prawej strony z rożnego, a Ibiza kapitalnym uderzeniem z woleja zaskoczył golkipera
Górnik odpowiedział właściwie jedynie strzałem Podolskiego (40).
Po zmianie stron goście szybko strzelili kontaktową bramkę.
W 51 min po centrze z rożnego Kozukiego Gikiewicza pokonał zupełnie niepilnowany Janicki
Na murawie trwała wymiana ciosów. W 57 min po akcji Klimka Pawłowski świetnie podał do Alvareza, ale uderzenie Hiszpana z kilkunastu metrów minimalnie minęła słupek. Z kolei w 63 min dwójkową akcję przeprowadzili Sanchez z Nunesem. W odpowiedzi Gikiewicz w sobie tylko wiadomy sposób obronił uderzenie głową z bliska Podolskiego (65 min). W 90+2 min niewiele brakowało do tego, żeby goście wyrównali, jednak decydujący cios zadali łodzianie.
W 90+4 min kapitalnym strzałem końcowy wynik ustalił Diliberto
Dla Widzewa był to pierwszy triumf u siebie od 18 listopada, kiedy to odprawił z kwitkiem Ruch Chorzów.
Zabrzanie byli dotąd najlepiej punktująca drużyną w lidze, biorąc pod uwagę ostatnie dziesięć kolejek. Działacze zadeklarowali spłatę zaległości wobec zawodników i sztabu szkoleniowego w trakcie tygodnia (w piątek zawodnicy klubu z Górnego Śląska odmówili wyjścia na trening w związku z kłopotami finansowymi).
Jeśli chodzi o ligowe spotkanie obu zespołów, to bilans jest korzystniejszy dla Widzewa. Łodzianie triumfowali 30-krotnie, 24-krotnie zwyciężał Górnik, natomiast 20-krotnie rezultat był nierozstrzygnięty (bilans bramkowy 93:89 dla widzewiaków).
Już w najbliższą środę widzewiacy zmierzą się w stolicy Małopolski z Wisłą Kraków w spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. Ten mecz rozpocznie się o godzinie 20.30. Natomiast w sobotę łodzian czeka wyjazdowe starcie o punkty ze Śląskiem we Wrocławiu (17.30)
Widzew Łódź - Górnik Zabrze 3:1 (2:0)
1:0 - Klimek (30), 2:0 - Ibiza (34), 2:1 - Janicki (51, głową), 3:1 - Diliberto (90+4).
Czerwona kartka: Janicki (88, druga żółta, Górnik).
Żółte kartki: Zieliński (Widzew) - Janicki (Górnik).
Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 17367.
Widzew: Gikiewicz – Zieliński, Żyro, Ibiza, Silva – Kun (87, Diliberto), Alvarez – Nunes (87, Cybulski), Pawłowski, Klimek (66, Tkacz) – Sanchez (76, Rondić).
Górnik: Bielica – Sekulić (46, Olkowski), Szala, Janicki, Siplak (74, Janża) – Kapralik, Rasak (74, Felipe Nascimento), Pacheco (46, Czyż), Ennali – Podolski – Musiolik (46, Kozuki).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"