Nie wolno o tym zapominać, nawet jeżeli w prowadzonym przez trenera Marcina Płuskę zespole panuje świetna atmosfera po zwycięstwie w inauguracyjnym starciu wiosny z Zawiszą Pajęczno 2:0. Widzewiacy nadal nie mają powodów do świętowania.
Płuska w jednym ma rację, to był dopiero pierwszy z dziewiętnastu finałów, które czekają jego drużynę. Mamy nadzieję, że w Widzewie panuje nadal maksymalna koncentracja. Nie ma innego wyjścia, jeśli drużynie wciąż marzy się awans.
W sobotę widzewiacy ponownie pokażą się przed swoimi kibicami. Na stadionie Szkoły Mistrzostwa Sportowego podejmą Włókniarza Zelów. To spotkanie rozpocznie się o godz. 13.
W przeciwieństwie do Widzewa, drużyna z Zelowa nie będzie zbyt miło wspominać swojego pierwszego oficjalnego spotkania w tym roku. Uległa bowiem na własnym boisku znacznie niżej notowanej Stali Głowno 1:3, mimo iż prowadzili do przerwy 1:0 po trafieniu Błażeja Kaliskiego w 43 minucie. Na domiar złego, w 81 minucie czerwoną kartką ukarany został podstawowy defensor Włókniarza Patryk Ratajczyk i nie pomoże kolegom w Łodzi.
Włókniarz: Ćwikła Jarosiński (20, Piotrowski), Grzelak, Ratajczyk, Górzawski Boczkiewicz, Bendkowski, Kaliski, Jachymski (60, Zając) Bednarek, Dregier.
W rundzie jesiennej oba zespoły spotkały się w sierpniu w Zelowie. Mecz oglądał prezes PZPN Zbigniew Boniek, a widzewiacy zwyciężyli 2:0 (1:0) po golach Mariusza Rachubińskiego (15) i Damiana Gilarskiego (7). Jedno jest pewne żadnego ze strzelców bramek nie ujrzymy w sobotę na murawie, bo obaj rozwiązali już kontrakty z Widzewem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"