W Łodzi auto zostało kompletnie rozbite. Kilka miesięcy później trafiło jako „bezwypadkowe” za 175 tys. zł. Tak działają oszuści
Wszystkie poduszki i kurtyny powietrzne wystrzeliły. Kilkanaście miesięcy po wypadku odbudowane bmw zostało wystawione na
sprzedaż jako samochód bezwypadkowy.
Udając potencjalnego klienta, rozmawialiśmy z handlarzem z komisu, który próbował sprzedać trefne bmw:
– Jestem zainteresowany bmw x5, które sprzedajecie...
– Auto jest od pierwszego właściciela, kupione w salonie. Nie było serwisowane, nie wiem dlaczego. Ale to jest taka igiełka (stan idealny – przyp. red.).
– Ale ma mały przebieg, to trochę niepokojące...
– Bo właściciel ma kilka samochodów i wszystkimi jeździ.
– On nie jest po wypadku?
– Nie, jedynie miał wymieniany przedni zderzak, gdzieś przytarł i po prostu pękł. Właściciel go wymienił.
Po zakończeniu rozmowy telefonicznej handlarz przesłał nam SMS-em numer VIN bmw. Jak się okazało to dokładnie ten sam numer VIN, jaki miało bmw roztrzaskane w ubiegłym roku na ul. Zgierskiej.
Czytaj, zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach