Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi auto zostało kompletnie rozbite. Kilka miesięcy później trafiło jako „bezwypadkowe” za 175 tys. zł. Tak działają oszuści

Tomasz Jabłoński
Kompletnie rozbite terenowe bmw x5, które roztrzaskało się na słupie przy ul. Zgierskiej w Łodzi, zostało wystawione na aukcji internetowej. Samochód jako BEZWYPADKOWY oferował wówczas jeden z komisów samochodowych. Auto, wówczas 3-letnie, kosztowało 175 tys. zł. Sprawdziliśmy i nie ma najmniejszych wątpliwości, że na prezentowanych przez nas na zdjęciach z wypadku i z aukcji jest to samo auto o numerze VIN (numer identyfikacyjny pojazdu): WBAZW61000L562676.Czytaj, zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach
Kompletnie rozbite terenowe bmw x5, które roztrzaskało się na słupie przy ul. Zgierskiej w Łodzi, zostało wystawione na aukcji internetowej. Samochód jako BEZWYPADKOWY oferował wówczas jeden z komisów samochodowych. Auto, wówczas 3-letnie, kosztowało 175 tys. zł. Sprawdziliśmy i nie ma najmniejszych wątpliwości, że na prezentowanych przez nas na zdjęciach z wypadku i z aukcji jest to samo auto o numerze VIN (numer identyfikacyjny pojazdu): WBAZW61000L562676.Czytaj, zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach
Kompletnie rozbite terenowe bmw x5, które roztrzaskało się na słupie przy ul. Zgierskiej w Łodzi, zostało wystawione na sprzedaż w komisie na aukcji internetowej. Ku przestrodze wszystkich kupujących używane samochody!

Samochód jako BEZWYPADKOWY oferował jeden z komisów w Ostrowie Wielkopolskim. 3-letnie auto kosztowało 175 tys. zł. Sprawdziliśmy i nie ma najmniejszych wątpliwości, że na prezentowanych przez nas na zdjęciach z wypadku i z aukcji jest to samo auto o numerze VIN (numer identyfikacyjny pojazdu): WBAZW61000L562676.

– Pan chyba żartuje. Można je kupić jako bezwypadkowe? – dziwi się pierwszy właściciel opisywanego przez nas bmw. – Przecież ten samochód był uderzony z tyłu, z przodu, słup sygnalizacji świetlnej wbił się niemal pod samą szybę, pokancerowany miał również bok. Wystrzeliły wszystkie poduszki powietrzne i kurtyny. To cud, że syn, który miał tym autem wypadek, wyszedł z niego bez szwanku.

W autoryzowanym serwisie marki bmw fachowcy stwierdzili, że naprawa x5 pochłonie około 300 tys. zł.
– To była kwota, która przekraczała jego wartość, dlatego naprawa była nieopłacalna – dodaje pierwszy właściciel bmw. – Widać jednak, że oszuści mają swoje metody, by reanimować nawet takie wraki i nieźle na nich zarabiać.
Ustaliliśmy, że kilka miesięcy po wypadku bmw zostało odkupione przez warszawską firmę, która prowadzi autokomis i zajmuje się holowaniem uszkodzonych aut.

– Wrak został sprzedany na aukcji internetowej za 60 tys. zł w kwietniu tego roku – mówi Marcin Rogoziński, ze spółki PEKAO leasing, w której samochód był leasingowany. – Co się z nim działo później, już nie wiemy.
Ale osoby z branży motoryzacyjnej nie mają wątpliwości.

– Im droższy samochód i przy okazji popularny, a bmw takie właśnie jest, tym więcej można na nim zarobić – mówią handlarze. – „Rozbitek” trafia do warsztatu, a specjaliści go reanimują – potrafią zespawać jedno auto z trzech rozbitych. W tym przypadku na kupno części, ich wymianę i przygotowanie bmw do sprzedaży mogli wydać od 50 do 80 tys. zł. Jak łatwo obliczyć, gdy w końcu znajdzie się kupiec na bezwypadkowe i zadbane bmw, można na nim zarobić ponad 50 tys. zł. Taki numer to złoty interes.
Niewiele brakowało, by feralne bmw kupił pan Artur z Poznania.

– Szukaliśmy bmw x5 – mówi mężczyzna. – Ten wydawał się idealny: dobra cena, ładnie utrzymany, bardzo bogate wyposażenie. Tylko przebieg 25 tys. km, jak na 3-latka, wydawał nam się trochę mały i podejrzewaliśmy, że licznik był cofnięty. Dlatego zaczęliśmy dokładnie sprawdzać ten samochód. Prywatnymi kanałami dotarliśmy do osoby, która znała przeszłość tego auta. Gdy zobaczyliśmy zdjęcia z wypadku na stronie expressilustrowany.pl, zdębieliśmy. Przecież to oszustwo, które może mieć tragiczne skutki na drodze.

Udając potencjalnego klienta, rozmawiałem z handlarzem z Ostrowa Wielkopolskiego, który próbował sprzedać trefne bmw:

– Jestem zainteresowany bmw x5, które sprzedajecie...
– Auto jest od pierwszego właściciela, kupione w salonie. Nie było serwisowane, nie wiem dlaczego. Ale to jest taka igiełka (stan idealny – przyp. red.).
– Ale ma mały przebieg, to trochę niepokojące...
– Bo właściciel ma kilka samochodów i wszystkimi jeździ.
– On nie jest po wypadku?
– Nie, jedynie miał wymieniany przedni zderzak, gdzieś przytarł i po prostu pękł. Właściciel go wymienił.

Po zakończeniu rozmowy telefonicznej handlarz przesłał nam SMS-em numer VIN bmw. Jak się okazało to dokładnie ten sam numer VIN, jaki miało bmw roztrzaskane w ubiegłym roku na ul. Zgierskiej.

– Nieuczciwemu sprzedawcy klient może wytoczyć proces cywilny i tak dochodzić swoich roszczeń – mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. – Jeśli jednak handlarz świadomie oszukał kupującego i są na to dowody, wtedy sprawa kwalifikuje się do postępowania karnego, bo jest to przestępstwo. Zupełnie inna kwestia to bezpieczeństwo. Niejednokrotnie zdarzały się wypadki, w których samochód po zderzeniu rozpadał się na dwie części. Okazywało się, że był złożony z dwóch pojazdów. Dlatego każdy, kto decyduje się na kupno używanego samochodu, powinien go jak najwnikliwiej sprawdzić, najlepiej w autoryzowanym serwisie. Można również przyjechać na policję (musi być osoba sprzedająca i kupująca) i sprawdzić, czy pojazd nie figuruje jako kradziony.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany